Na polu Bay Hill w Orlando był najlepszy już po raz siódmy, bowiem wcześniej wygrywał tu w latach 2000-03 oraz 2008-09. Były lider rankingu golfistów w niedzielę odniósł 72. zwycięstwo w karierze, ale pierwsze od września 2009 roku, kiedy wygrał BMW Championship. Dwa miesiące później wybuchła seksafera z jego udziałem zakończona rozwodem. Do dziś ta historia jest określana mianem "największego upadku w zawodowym sporcie". Wysoka forma dobrze rokuje przed startem Woodsa w turnieju Masters, który zostanie rozegrany w dniach 5-8 kwietnia na obiekcie Augusta National w stanie Georgia. Wygrywał go czterokrotnie, w latach 1997, 2001-02 i 2005. Stanie tam przed szansą na 15. triumf w Wielkim Szlemie, czym może zbliżyć się do najlepszego wyniku rodaka Jacka Nicklausa - 18 zwycięstw i wyrównać jego osiągniecie - 73 zwycięstw w cyklu PGA Tour. Ostatnio Woods wygrał jedną z czterech najważniejszych imprez w sezonie w czerwcu 2008 roku, a był to US Open. Podczas ceremonii nagradzania zwycięzcy - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - zabrakło 82-letniego Arnolda Palmera, którego imię nosi turniej w Orlando. Trafił on już przed południem do szpitala w wyniku bardzo wysokiego ciśnienia krwi, a lekarze postanowili go zatrzymać co najmniej przez dobę na obserwację.