Zamiast jednak o samym spotkaniu, w którym gracz o pseudonimie "Rakieta potrafił odrobić trzybreakową stratę (3-6), mówiło się więcej o kontrowersyjnych komentarzach wypowiedzianych przez obu zawodników. Carter stwierdził, że O'Sullivan podczas spotkania w Alexandra Palace "smarkał na podłogę", a także nazwał kibiców rywala "kretynami", ponieważ ci przeszkadzali mu, gdy składał się do uderzenia. "To po prostu obrzydliwe, ale nikt nie chce nic powiedzieć, prawda?" - powiedział Carter. 48-letni O'Sullivan, który jest numerem jeden listy rankingowej, nie pozostał dłużny. Mistrz "przygotowuje się na śmierć". Dlatego podjął takie decyzje "Nie rozmawiam z nim. Nie rozmawiałem z nim od 20 lat. Grałem z nim, gdy był dzieckiem, dzieliłem się z nim wieloma rzeczami" - mówił gracz o pseudonimie "Rakieta" na konferencji prasowej po finale Masters, często przy tym przeklinając. "Wszyscy wiedzą, jaki on jest, ma problemy. Powinien iść do psychologa. Nie obchodzi mnie jednak to. On jest koszmarem. Gra w snookera przeciwko komuś takiemu to koszmar. On nie jest miłą osobą, nie wytwarza dobrych wibracji przy stole" - dodał. Snooker. "Kapitan" i "Rakieta" nie gryzą się w język Carter odniósł się do całej sytuacji po raz kolejny przed pierwszym meczem w innej imprezie, Grand Prix, która rozpoczęła się w poniedziałek w Leicester. "Nie ma dla mnie znaczenia, co mówi. On jednego dnia mówi jedno, a następnego drugie. Nie sądzę, że w ogóle wie, co wychodzi z jego ust w określonych momentach" - stwierdził gracz nazywany "Kapitanem". To nie pierwszy przypadek scysji pomiędzy dwoma Anglikami. W 2018 roku podczas finału mistrzostw świata O'Sullivan wpadł na rywala przy stole. "Rakieta" wtedy wygrał, podobnie jak w 23 z 26 meczów pomiędzy nimi. Największy skandal korupcyjny w tym sporcie. Wyroki otrzymało 10 graczy Władze World Snooker Tour zapowiedział, że cały incydent pomiędzy dwoma graczami z finału Masters jest "w trakcie sprawdzania". Masters to jeden z najważniejszych turniejów w snookerowym kalendarzu. Razem z UK Championship i mistrzostwami świata jest zaliczany do "potrójnej korony". Najwięcej takich imprez wygrał O'Sullivan (23), ale nigdy w jednym sezonie. W tym "Rakieta" zwyciężył już w UK Championship (po raz ósmy) i Masters (też ósmy). Zostały mu mistrzostwa świata, które odbędą się na przełomie kwietnia i maja.