Polacy uzyskali czas 6.37,74 i przegrali tylko - o ponad 3,5 sekundy - z Niemcami Peterem Kluge i Clemensem Ernstingiem. Z niedzielnych przedbiegów do repesaży zakwalifikowali się natomiast: siostry Maria i Anna Wierzbowskie (obie RTW LOTTO Bydgostia) w dwójce bez sterniczki, Dawid Grabowski (Posnania Poznań) i Dominik Czaja (AZS AWF Warszawa) w dwójce podwójnej oraz czwórka bez sternika wagi lekkiej w składzie: Tomasz Zagórski (AZS Szczecin), Łukasz Siemion (RTW LOTTO Bydgostia), Jerzy Kowalski (Gopło Kruszwica) i Paweł Cięszkowski (AZS Szczecin). W pierwszym dniu regat startowała także polska ósemka: Mikołaj Burda (RTW Lotto Bydgostia), Robert Fuchs (AZS UMK Energa Toruń), Piotr Juszczak, Michał Szpakowski, Krystian Aranowski (wszyscy CWZS Zawisza Bydgoszcz), Mateusz Wilangowski (Wisła Grudziądz), Marcin Brzeziński (WTW Warszawa), Zbigniew Schodowski (AZS AWF Gorzów Wlkp.) i Daniel Trojanowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz). Do tej konkurencji zgłoszono tylko pięć osad, dlatego rywalizacja toczyła się wyłącznie o przydział torów. Biało-czerwoni, brązowi medaliści mistrzostw świata z 2014 roku, uplasowali się na czwartej pozycji. Wygrali Amerykanie. Zawody w Szwajcarii składają się z dwóch "części". Pierwsza z nich to kontynentalne kwalifikacje do igrzysk, a druga - ostatnie regaty kwalifikacyjne, w których udział biorą też osady spoza Europy. Do wywalczenia w czterech konkurencjach mężczyzn są po dwie przepustki do Rio, a w jedynej kobiecej z udziałem biało-czerwonych - cztery. Przed rokiem w MŚ we Francji Polakom udało się zdobyć sześć kwalifikacji w konkurencjach: dwójka podwójna kobiet, obie dwójki podwójne wagi lekkiej, obie czwórki podwójne oraz męska jedynka.