W sierpniu 2017 roku, podczas treningu na rowerze w okolicach Wałcza, Wierzbowska została potrącona przez samochód. Doznała licznych obrażeń, w tym skomplikowanego złamania nogi. Musiała poddać się kilku operacjom i choć wróciła do kadry na międzynarodowe zawody, ostatecznie stwierdziła, że nie może dalej zawodowo uprawiać sportu. "Ta decyzja należała do najcięższych, jakie musiałam podjąć, i na bardzo długo zapamiętam skrajne emocje z nią związane. Ciąg operacji, które miały miejsce po moim wypadku, był bardzo ciężkim, wymagającym procesem. Dziś muszę postawić zdrowie na pierwszym miejscu, gdyż nie jest ono w najlepszym stanie, a ponad wszystko nie pozwala mi wrócić do miejsca, w którym byłam przed wypadkiem" - napisała Wierzbowska.Srebro ME zawodniczka Lotto Bydgostia wywalczyła w 2017 w czwórce, w której składzie były ponadto: jej młodsza siostra Maria, Monika Chabel i Joanna Dittmann. Wcześniej wraz z siostrą startowała w dwójce bez sterniczki (m.in. dziesiąte miejsce na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro).Na początku 2020 roku Anna Wierzbowska wystartowała także w mistrzostwach Europy na ergometrze, w których zdobyła srebrny medal."Nie ma odpowiednich słów, żeby opisać to, jak wiele cały wioślarski świat dla mnie znaczy. Brak tu wystarczająco miejsca, żeby podziękować każdemu z Was z osobna za te wszystkie lata, za wiarę, za dobre słowo, za wsparcie, za Wasz doping na mecie..." - dodała.