Marek Ploch, który z chińskimi zawodnikami zdobył dwa złote medale igrzysk olimpijskich, wrócił do pracy w Polsce pod koniec 2021 roku. Z kadrą naszych kanadyjkarzy rozstał się pod koniec 2017 r. Miał dość zawodników-filozofów. Cztery lata później wrócił. Na własną prośbę. Jeszcze w poprzedniej dekadzie o Plocha biło się wiele krajów. To on przecież doprowadził Chińczyków Gualianga Menga i Wenjuna Yanga do dwóch złotych medali igrzysk olimpijskich w Atenach (2004) i Pekinie (2008). Polska olimpijka ma kłopoty. Wszyscy myśleli, że to już koniec. Szef POLADA ujawnia Kajakarstwo. Pożegnalny wpis trenera. Marek Ploch odchodzi z kadry "Niestety...., na tyle starczyło zdrowia. Trzy sezony jako trener główny kadry polskich kanadyjkarzy. Bardzo chciałem zdobyć dla naszego kraju medal olimpijski, nie udało się. Starałem się bardzo, ale zbieg dziwnych wydarzeń, który niestety nie miał nic wspólnego z wiedzą trenerską, zaangażowaniem itp. Wspólnie przez trzy lata efektem mojej pracy było 51 medali grupy seniorów i U23 w mistrzostwach świata i Europy (których trenowałem fizycznie). Kocham to, co robię, dlatego będę szukał zajęcia, które nie wymaga takiego nakładu pracy, jak w ostatnich trzech latach. Bardziej jako doradca będę przekazywał wiedzę, która nabyłem przez ponad 35 lat pracy trenerskiej w Polsce i w wielu miejscach dookoła świata! Życzę wielu sukcesów, będę kibicował zawodnikom z Białym Orłem na piersi!" - napisał Ploch w mediach społecznościowych. Z tego wpisu wynika, że nie zamierza się rozstać z kajakarstwem. Być może będzie współpracował z niektórymi polskimi zawodnikami, co w przeszłości dawało znakomite rezultaty w postaci medali dużych imprez. Niestety Ploch nie spełnił swojego marzenia, jakim było wywalczenie złota olimpijskiego dla Polski w kajakarstwie. Polscy "kanadyjkarze" ostatni medal na igrzyskach olimpijskich wywalczyli w 2000 roku w Sydney. Srebrny medal zdobyli wówczas Paweł Baraszkiewicz i Daniel Jędraszko w C-2 na 500 metrów.