Dariusz Popiela porozmawiał trochę z ukraińskimi zawodnikami na temat zmarłego kolegi, który w przeszłości również uprawiał kajakarstwo slalomowe. Jeszcze kilka lat temu trenował w C-1 i C-2. Był wielokrotnym mistrzem Ukrainy. W jej barwach startował także w mistrzostwach Europy. Oleg Siryi startował też w zawodach w sprincie kajakowym. Rywalizował również w kajak polo. Kochał po prostu kajaki. Kochał też góry i uwielbiał narty. Zginął w wieku 34 lat. Kajakarska rodzina wspomina Olega Siryi "To był prawdziwy atleta, silny, wysportowany. Nigdy nie można było go zobaczyć zdenerwowanego. Bez względu na trudną sytuację w życiu, Oleg zawsze miał ten swój wyjątkowy uśmiech na twarzy i niczego się nie bał" - wspominał przyjaciela kajakarz Oleksii Diaczuk. "Oleg miał znakomite czucie wody. Zawsze imponował mi, jak potrafił wykorzystać wodę do szybszego płynięcia. A na brzegu był zawsze uśmiechnięty, miły. Był jedną z najbardziej pozytywnych osób, jakie spotkałam" - mówiła z kolei Wiktoria Us. "Klubowy kolega. Wyjątkowy człowiek nie znajdziesz osoby, która powie na niego coś złego. Po prostu nie. Zawsze miły uśmiechnięty. To tak bardzo boli, że tacy ludzie giną przez tą bezsensowną wojnę" - tak tego kajakarza wspominała Wiktoria Dobrotworska. Oleg Siryi na zdjęciach na kajakach - Na ten uśmiech zwróciłem uwagę 12 maja 2023 w Krakowie, kiedy podczas zawodów zobaczyłem na kajaku Oleksieja Diaczuka i Wiktorii Dobrotworskiej zdjęcie uśmiechniętego żołnierza, zdjęcie Olega. Był to hołd dla przyjaciela. W Polsce potykamy się o wojnę na każdym kroku. Choćby pomoc uchodźcom. W drodze na trening mijam na autostradzie transporty humanitarne, wojskowe. Ale nasze życie jest takie, jak było. Życie milionów Ukraińców jest koszmarem, na który nikt nigdzie na świecie nie zasługuje - mówił Dariusz Popiela. W jego wpisie na Facebooku możemy przeczytać, jak to się stało, że Oleg zamienił pagaja na karabin? "Wraz z wybuchem pełnoskalowej wojny wywołanej przez Rosję jako patriota postanowił bronić swoją rodzinę, córeczkę, ojczyznę. Szkolił się także w Polsce. Był zwiadowcą i jednocześnie ratownikiem medycznym. Zginął w wieku 34 lat na najcięższym odcinku frontu w Bachmucie. Zginął za córkę, żonę, mamę, rodzinę, Ukrainę za mnie i za Ciebie za nasze dobre życie. Bo kiedy Oleg walczył, my trenowaliśmy, przejmowaliśmy się prozaicznymi sprawami. Nie wszyscy możemy działać, ale w myśl słów Pana Mariana Turskiego XI przykazanie »nie bądź obojętny« możemy coś zrobić! Pomóc rodzinie Olega!" - czytamy na Facebooku Dariusz Popieli, olimpijczyka Pekinu, medalisty mistrzostw świata i Europy w slalomie kajakowym. Nowosądeczanin postanowił zorganizować zbiórkę dla rodziny zmarłego Olega, do której dołącza coraz więcej osób.