"Guerrero pozostaje w śpiączce, ale jego stan jest stabilny i nie ma zagrożenia życia" - poinformowali w środę lekarze z kliniki w Copiapo. 48-letni Guerrero uległ wypadkowi na 160-kilometrze wtorkowego etapu. Przed rozpoczęciem zmagań w Ameryce Południowej w wywiadzie dla gazety "La Nacion" powiedział: "Chcę tylko ukończyć tą imprezę i mam nadzieję, że Bóg mi na to pozwoli". Środowy etap, podczas którego uczestnicy rajdu mieli - przez Andy - wjechać na teren Argentyny, został odwołany z powodu gęstej mgły. W tegorocznej edycji rajdu, po raz pierwszy rozgrywanej poza Afryką, zginęły trzy osoby - francuski motocyklista Pascal Terry oraz dwóch pasażerów pojazdu, z którym zderzyła się ciężarówka z ogumieniem. Łącznie Rajd Dakar pochłonął 58 ofiar.