Faworytami są: Anglik Andrew Baggaley, Rosjanin Maksim Szmyriew i Niemiec Alexander Flemming, ale być może “czarnym koniem" okaże się Szymański, który w najlepszym starcie w mistrzostwach świata osiągnął ćwierćfinał. - Czuję się na siłach walczyć o podium. W przeciwieństwie do mistrzostw globu nie uczestniczą Chińczycy, a mniejsza liczba grających sprawia, że już trzy zwycięstwa oznaczają miejsce w półfinale. Jestem też bardzo ciekawy jak do turnieju przygotowani są faworyci. Cz zaskoczą wszystkich jeszcze większą regularnością i siłą uderzeń. Mieliśmy spora przerwę w pingpongowych zawodach, spowodowaną koroanawirusem, dlatego jest dodatkowy dreszczyk emocji - przyznał Szymański. Od dekady rozgrywane są pingpongowe MŚ, a od 2013 roku ich gospodarzem był Londyn. Tym razem ze względu na pandemię koronawirusa zrezygnowano z organizacji czempionatu, a w zamian zdecydowano się na nowe zawody na “zaproszenia". Z powodu różnych obostrzeń tym razem zabraknie m.in. Azjatów. Ping-pong jest odmianą tenisa stołowego, a do różnic zaliczyć trzeba rakietki bez profesjonalnych okładzin, praktycznie bez rotacji. Sety rozgrywane są do 15 punktów, nie ma gry na przewagi, ale jest możliwość np. zdobycia punktu bonusowego, tzw. dwóch w jednej akcji. Od kilku lat w polskiej czołówce znajduje się 37-letni Szymański. W "klasycznym" tenisie stołowym był mistrzem kraju w grze podwójnej z Szymonem Malickim i mieszanej z Moniką Pietkiewicz. Obecnie występuje w superlidze w barwach 3S Polonii Bytom. Co ciekawe, w tenisie stołowym jest zawodnikiem ofensywnym, zaś w ping-pongu stawia na obronę. - Zobaczymy jak spiszą się nowi zawodnicy w stawce, m.in. Litwin Tomas Mikutis, który jest również defensorem, a także Niemka Sabine Winter - dodał reprezentant Polski. W Mastersie, podobnie jak w MŚ, razem walczyć będą mężczyźni z kobietami. Wśród uczestników jest wielu pingpongistów znanych kibicom z mistrzostw globu, jak Anglik Chris Doran, Szkot Gavin Rumgay i Duńczyk Benjamin Soerensen, ale jest też nowa zawodniczka - Sabine Winter. W tenisie stołowym kilka razy wygrała mistrzostwa Niemiec w singlu i zdobyła dwa tytuły mistrzyni Europy w deblu (z Petrissą Solją i Kristin Silbereisen). W gronie 24 uczestników są m.in. Baggaley z Uczelni Państwowej Zamość, który aż cztery razy triumfował w MŚ, w tym dwóch ostatnich edycjach, a także Szmyriew - triumfator trzech pierwszych czempionatów i Flemming - na koncie ma trzy srebrne medale. Pod nieobecność Chińczyków (Yan Weihao zwyciężył w 2017 roku, a Wang Shibao w 2018) oni są kandydatami do zwycięstwa w Coventry. W puli nagród turnieju są 102 tysiące dolarów. Zwycięzca otrzyma 25 tys. USD, a pokonany w finale połowę tej kwoty. Nagrody finansowe otrzymają wszyscy pingpongiści. giel/ co/