Zwycięzca tego pojedynku w ćwierćfinale spotka się z rozstawionym z numerem 1 Francuzem Maxime'em Vachier-Lagrave lub Weselinem Topałowem z Bułgarii, którzy także remisują po dwóch partiach 1:1. Obydwaj już po raz trzeci rywalizują ze sobą w tym cyklu. W poprzednich turniejach w Rydze i Hamburgu arcymistrz znad Sekwany wygrywał po 1,5:0,5 właśnie w ćwierćfinale. Dwukrotny mistrz Rosji (2012, 2018), 29-letni Andriejkin (26. w rankingu FIDE, 2724 pkt) nie uczestniczył w poprzednich imprezach. Otrzymał od organizatorów wraz z Chińczykiem Wang Hao tzw. dziką kartę. Zastąpili oni Lewona Aronjana (Armenia) i Tejmura Radżabowa (Azerbejdżan), którzy wycofali się ze wzgledów zdrowotnych. Trzykrotny mistrz Polski (2005, 2014, 2016), 32-letni Wojtaszek jest od Rosjanina notowany o dwie pozycje wyżej (24. FIDE, 2725). Impreza w hotelu Notre Dame Center w Jerozolimie jest czwartym i ostatnim etapem rywalizacji o przepustkę do przyszłorocznego turnieju kandydatów, który wyłoni przeciwnika aktualnego czempiona Norwega Magnusa Carlsena w meczu o mistrzostwo świata. Zakwalifikuje się do niego dwóch najlepszych zawodników cyklu GP FIDE. W klasyfikacji generalnej Grand Prix FIDE prowadzi Rosjanin Aleksander Griszczuk - 20 pkt. Drugie miejsce zajmuje Vachier-Lagrave - 13, na kolejnych plasują się Szachrijar Mamedjarow (Azerbejdżan) - 10, Jan Niepomniaszczi (Rosja) - 9, najlepszy obecnie polski szachista Jan-Krzysztof Duda - 8 oraz kolejny Rosjanin Daniił Dubow i Wojtaszek - po 5. Griszczuk, Duda i Dubow wystąpili już w trzech turniejach cyklu i nie powiększą swojego dorobku. Rywalizacja w Jerozolimie potrwa do 23 grudnia. Pula nagród w każdym turnieju GP FIDE wynosi 130 tysięcy euro. Dodatkowo 280 tys. będzie rozdzielone między czołową dziesiątkę końcowej punktacji cyklu.