Weronika Zielińska-Stubińska niedawno została najlepszą zawodniczką mistrzostw Polski w podnoszeniu ciężarów, bijąc przy tym rekordy kraju. Zawodniczka AZS AWF Biała Podlaska mimo tego nie znalazła się w kadrze Polski na wrześniowe mistrzostwa świata w podnoszeniu ciężarów, jakie odbędą się w Rijadzie. Reprezentacja została zgłoszona do zawodów kilka dni przed MP. Rosja szprycuje się na potęgę, Polska w czołówce w Europie Weronika Zielińska-Stubińska: tworzę nową definicję "uwsteczniania się" Trenerowi kobiecej kadry Antoniemu Czerniakowi nie podobało się, że Zielińska-Stubińska, która zmaga się z depresją, dźwiga coraz większe ciężary, ale nie dzięki jego zabiegom szkoleniowym, tylko dzięki pracy zawodniczki z trenerką Pauliną Szyszką. Szkoleniowiec miał powiedzieć w rozmowie ze sztangistką, że ta uwstecznia się, choć z roku na rok dźwiga coraz większe ciężary. Zielińska-Stubińska nie mogła dać lepszej odpowiedzi trenerowi, a także Polskiemu Związkowi Podnoszenia Ciężarów. Kilka dni po tym, jak dostała cios wyprowadzony ze związku - rzekomo za to, że nie chciała stosować się do planów szkoleniowych - nie podłamała się, tylko pobiła kolejne rekordy. Sztangistka została mistrzynią Polski AZS, bijąc rekordy kraju w podrzucie - 132 kg i dwuboju - 237 kg. Mistrz zabrał tajemnicę do grobu. "Spadłoby w Polsce wiele pomników"