Takie informacje zawsze trudno się czyta - w środę amerykańska policja znalazła niedającego oznak życia Mariona Barbera III, byłego futbolistę amerykańskiego, w jego własnym mieszkaniu we Frisco w stanie Teksas. Wkrótce potem medycy potwierdzili najgorszą informację - Barber zmarł w wieku zaledwie 38 lat. Przyczyna śmierci mężczyzny na razie jest nieznana - nie ma jednak wątpliwości, że funkcjonariusze podejmą w całej sprawie stosowne dochodzenie. Temat odejścia Amerykanina podjęła już m.in. jego była drużyna, Dallas Cowboys, która opublikowała w internecie oficjalne oświadczenie. NFL. Dallas Cowboys żegnają byłego gracza "Tragiczna śmierć Mariona Barbera III złamała nasze serca. Marion była silnym, klasycznym futbolistą, która grał przepełniony wolą zwyciężania w każdej akcji" - napisano w komunikacie. "Miałem pasję do tej gry i uwielbienie dla swoich trenerów i kolegów z zespołu. Jesteśmy całym sercem z jego rodziną i przyjaciółmi w tym trudnym czasie" - dodano. Marion Barber III spędził w NFL ponad pół dekady Marion Barber III w NFL spędził sześć sezonów, z czego w pięciu reprezentował barwy Dallas Cowboys, a w jednym drużynę Chicago Bears. Podczas swojej kariery zawodniczej występował na pozycji biegacza (running backa). W 2007 roku wystąpił w Pro Bowlu, czyli meczu gwiazd ligi. Pochodził z rodziny, w której tradycje futbolowe były naprawdę silne - sportowi temu poświęcił się również jego ojciec, Marion Barber Jr, bracia Dominique i Thomas oraz kuzyn Peyton. Karierę zakończył oficjalnie w marcu 2012 roku. Po przejściu na emeryturę zdarzyło mu się popadać w konflikt z prawem - w 2014 roku po zatrzymaniu przez policję został wysłany na badanie dotyczące jego zdrowia umysłowego, natomiast - o czym warto pamiętać - na ten moment nie ma podstaw by łączyć jego zgon ze stanem psychiki. 39. urodziny obchodziłby zaledwie za kilka dni - dokładnie 10 czerwca. Zobacz także: Słynny sportowiec zmienił decyzję. Ktoś "utopił" pół miliona dolarów! Polski klub rozpoczyna walkę w elitarnych rozgrywkach