Reporterka TVP3 Opole Małgorzata Lis-Skupińska na portalu "X" poinformowała, że Maja Dębska zmarła podczas treningu w wyniku potrącenia. Maja Dębska zawodowo zajmowała się pracą jako fizjoterapeutka i osteopatka. Dodatkowo dzieliła się w mediach społecznościowych swoją pasją, którą było trenowanie triathlonu. Dębska jako swój największy sukces wskazywała obecność w kadrze Polski na mistrzostwa świata. W hiszpańskim Torremolinos wystartowała na dystansie olimpijskim. W jej planach w ostatnim czasie były przygotowania do mistrzostw świata Ironman na dystansie 70.3. Ta impreza odbędzie się pod koniec października w hiszpańskiej Marbelli. Zmarł trzykrotny mistrz świata. Jechał na trening, smutne wieści z USA Maja Dębska nie żyje. "Zbyt wcześnie, zbyt nagle" Tragiczne wieści jako pierwsza przekazała firma Labosport, która współpracowała z Dębską. Pełna treść komunikatu brzmi: "Z ogromnym smutkiem i niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci naszej zawodniczki, Mai Dębskiej. Maja była wspaniałym człowiekiem - pełnym pasji, uśmiechu i niegasnącej energii. Zawsze gotowa wspierać innych, inspirować i pokonywać własne granice." Dodano również: "Zginęła w wypadku, zbyt wcześnie, zbyt nagle, zostawiając po sobie pustkę, której nie da się wypełnić. Dziękujemy Ci, Maju, za każdy wspólny trening, każdy start, każdą chwilę. Na zawsze pozostaniesz częścią naszej sportowej rodziny. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi Mai".