Ćwierćfinalista mistrzostw świata w grze mieszanej z 2015 roku poinformował, że kończy karierę jako zawodnik, w emocjonalnym wpisie zamieszczonym w niedzielę na portalu społecznościowym. "Kończę jako spełniony zawodnik nie tylko dlatego, bo coś udało mi się zrobić, osiągnąć, ale przede wszystkim dlatego, bo potrafiłem zawsze wstać po mocnym upadku. I wiem, że to co mogłem zrobić to zrobiłem" - podkreślił.Fertikowski zaznaczył, że zawsze starał się wymagać od siebie jak najwięcej. "Wiadomo, że miałem ograniczenia w sobie, które nie pozwalały pójść jeszcze dalej, ale pasja i miłość do tego sportu na pewno pomagały i potrafiłem przekraczać własne granice" - napisał.Jak przyznał, dla sportowca najtrudniejsze jest, gdy musi zaakceptować rzeczy, na które nie ma wpływu, czyli kontuzje.Pingpongista od dawna miał problemy zdrowotne. W 2011 i 2016 roku przeszedł operacje prawego biodra. W listopadzie ubiegłego roku w meczu z Fibrain AZS Politechniką Rzeszów doznał urazu lewego biodra. Musiał poddać się kolejnemu zabiegowi i w ostatnich miesiącach przechodził rehabilitację.