W pierwszym spotkaniu finału w poniedziałek we Wrocławiu broniące tytułu tarnobrzeżanki zwyciężyły także 3:1. W środę przy stole dominowały zawodniczki Enea Siarkopolu. Dwa pierwsze pojedynki wyraźnie i w trzech setach wygrały Han Ying oraz Elizabeta Samara. W kolejnym Natalia Bajor z ekipy gości po zaciętym meczu, ale w trzech partiach pokonała Agatę Zakrzewską. O wyniku rozstrzygnęła rywalizacja między Han Ying a Anną Węgrzyn, wysoko wygrana przez tarnobrzeżankę. Enea Siarkopol tytuły mistrza Polski zdobyła wcześniej w latach 1991-2005 oraz 2007-2020. Z kolei w sezonach 1989/90 i 2005/06 tarnobrzeżanki były wicemistrzyniami kraju. Natomiast w Lidze Mistrzyń Enea Siarkopol triumfowała w sezonie 2018/19. Rok wcześniej zajęła trzecią pozycję, a w latach 2015/16 oraz 2016/17 była druga. "Tegoroczne rozgrywki z uwagi na pandemię i wynikające z tego powodu komplikacje były trudne dla wszystkich. Za sukces można uznać już to, że je dokończyliśmy" - powiedział PAP trener KTS Enea Siarkopol i reprezentacji kraju Zbigniew Nęcek. Jak zaznaczył, jego zespół miał olbrzymie problemy logistyczne. "Wystarczy wspomnieć, że nasza mistrzyni Europy Li Qien nie była w stanie zagrać w tym sezonie żadnego meczu" - przypomniał. Szkoleniowiec podkreślił, że dużą role w zdobyciu tytułu miała Han Ying. "Dzięki niej mecze finałowe mieliśmy dobrze przygotowane" - zauważył. Nęcek docenił także wkład w osiągnięcie sukcesu Elizabety Samary i Wiktorii Pawłowicz. "Brawa też dla naszych najmłodszych zawodniczek Julii Ślązak i Agaty Zakrzewskiej" - dodał. "To jest bardzo dobry zespół. Krok po kroku doprowadziliśmy do tego kolejnego, 30. tytułu mistrza Polski" - podsumował szkoleniowiec.