Podczas zawodów Swiss Ultra Triathlon długo prowadził Robert Karaś. Z powodu zagrożenia dla zdrowia, a nawet życia, musiał zejść z trasy. O zwycięstwo walczy inny Polak - Adrian Kostera. Pokonał już jedną czwartą biegowego dystansu i znajduje się na trzecim miejscu. Zadanie jednak mocno utrudniają mu opady deszczu. "Te nieustanne opady deszczu dały się nam mocno we znaki. W efekcie nie wszystko idzie nam tak jakbyśmy chcieli, bo nie udało nam się rozwinąć normalnego potencjału biegowego Adriana. Pada niemal cały czas, a przez to stopy przechodzą bardzo ciężką próbę. Woda sprzyja pojawianiu się odcisków czyli czegoś co dotychczas omijało Adriana podczas jego biegowych przygód" - napisano na koncie Instagramowym Kostery. Polak radzi sobie z trudnościami... śpiewając piosenki Polak próbuje przezwyciężyć te trudności. Nie brakuje mu woli walki i stara się nie myśleć o problemach... śpiewając. Na Instagramie nuci piosenki, jakie chodzą mu po głowie, podczas biegu. Jedna z nich jest ta, mająca przegonić deszcz. "Go deszczu, go away, padaj sobie w inny dzień" - śpiewa Kostera. Takie zabiegi pomagają Polakowi mentalnie. Choć obecny lider, Belg Kenneth Vanthuyne, ma za sobą już 130 okrążeń, to Kostera się nie poddaje i nadal myśli o zwycięstwie.