Przed rokiem władze światowej federacji (FIE) dokonały poważnych zmian w międzynarodowym kalendarzu. Dotychczas sezon rozpoczynał się w styczniu, a kończył w sierpniu lub wrześniu mistrzostwami globu. "Teraz mistrzostwami świata odbyły się w lipcu, a na październik wyznaczono początek cyklu 2014/15. Z tego powodu w całym 2014 roku odbędzie się łącznie aż 66, a nie 48 imprez PŚ, czyli 18 wyjazdów do sfinansowania więcej. Na szczęście w sukurs przyszło nam Ministerstwo Sportu i Turystyki, z którego otrzymaliśmy dodatkowo 450 tys. na szkolenie w tym roku. Dlatego polscy szermierze będą mogli uczestniczyć we wszystkich zawodach międzynarodowych różnych kategorii wiekowych" - powiedział sekretarz generalny Polskiego Związku Szermierczego (PZSzerm.) Jacek Słupski. Z seniorów na pierwszy ogień poszli przedstawiciele floretu, którzy udali się do Cancun i San Francisco. W Meksyku wystąpi 12 "Biało-czerwonych", a do USA poleciało ośmiu zawodników, wśród których jest m.in. ubiegłoroczny mistrz świata kadetów i złoty medalista igrzysk olimpijskich młodzieży Andrzej Rządkowski (Wrocławianie). "Andrzej coraz częściej będzie brany pod uwagę przy składzie kadry PŚ seniorów. To już bardzo mocny zawodnik, choć dopiero w kwietniu skończy 18 lat. Niezwykły talent, do tego bardzo dojrzały. Porażki go nie załamują, tylko motywują. Jak został mistrzem świata kadetów, to po walce finałowej, którą wygrał 15:8, na pytanie trenera, dlaczego się nie cieszy, odparł: "bo strasznie dużo błędów dzisiaj popełniałem". Cóż tu więcej dodać..." - zaznaczył Słupski. Rządkowski stawiał będzie dopiero pierwsze kroki w rywalizacji z najlepszymi na świecie. Obecnie najwyżej z Polaków - na 23. miejscu - w światowym rankingu notowany jest Michał Majewski (AZS AWF Warszawa), ale w San Francisco go zabraknie. "On trochę później rozpocznie sezon" - wyjaśnił sekretarz generalny PZSzerm. Z kolei wśród florecistek 31. jest Magdalena Knop (Sietom AZS AWFiS Gdańsk), która w MŚ w Kazaniu zajęła siódme miejsce odnosząc życiowy sukces. W weekend 24/25 października do rywalizacji o punkty PŚ przystąpią szpadziści i szpadzistki. 12 podopiecznych trenera Michała Morysa uda się do włoskiego Legnano, a dziewięciu zawodników szkolonych przez Marka Julczewskiego pojedzie do szwajcarskiego Brna. U progu sezonu najwyższe notowania mają z Polaków Radosław Zawrotniak (AZS AWF Kraków) - 30. pozycja na liście światowej i Ewa Nelip (AZS AWF Warszawa) - 58. Na początek listopada zaplanowano pierwsze zawody w szabli. Wiadomo jednak, że turniej mężczyzn w Dakarze nie odbędzie się z uwagi na zagrożenie ebolą. Czteroosobowa ekipa kobiet uda się natomiast w tym czasie na należącą do Wenezueli wyspę Margaritę. W tej broni najlepsi z Polaków w światowej klasyfikacji są Aleksandra Socha (AZS AWF Warszawa) - 10. i 50. Adam Skrodzki (AZS AWF Katowice). Napięty terminarz startu "Biało-czerwonych" ma także związek z olimpijskimi kwalifikacjami. "Formalnie o podziale olimpijskich paszportów decydować będą wyniki uzyskane między 1 kwietnia przyszłego roku a 31 marca 2016. Jednak rzeczywistość jest taka, że w szermierce kwalifikacje do igrzysk trwają nieustannie. Praktycznie każde zawody pucharowe mają wpływ na ranking światowy, a co za tym idzie później na rozstawienie w najważniejszych imprezach. Od kilku lat żadna nacja, nawet z tych najsilniejszych, nie pozwala sobie na odpuszczanie czy wybieranie zawodów do startu. To od razu znalazłoby odzwierciedlenie w rankingu" - tłumaczył Słupski. Przed własną publicznością polscy szermierze w najbliższym sezonie zaprezentują się dwukrotnie. Tradycyjnie w Gdańsku odbędą się zawody florecistek, a w Warszawie - szablistów. Nowe będą terminy - turniej "Dwór Artusa" rozegrany zostanie w dniach 16-18 stycznia, a "Szabla Wołodyjowskiego" od 21 do 23 lutego. W obu przypadkach rywalizacja toczyć się będzie indywidualnie i drużynowo.