We wtorek 6 sierpnia "Przegląd Sportowy" Onet dowiedział się, że TVP Sport zakończy współpracę z Jakubem Polkowskim. Miało to być pokłosie obrony Przemysława Babiarza przez wicedyrektora sportowej redakcji. Polkowski nie podpisał się pod listem redakcji w obronie komentatora, ale dzień po oświadczeniu Jakuba Kwiatkowskiego opublikował na portalu X swój komunikat, w którym podkreślił, że "głos jego koleżanek i kolegów jest także jego głosem". Teraz źródło dotarło do nowych kulis sytuacji. Kwiatkowski zaprzecza. To nie sprawa Babiarza zadecydowała o zakończeniu współpracy z Polkowskim Jakub Kwiatkowski skomentował na łamach "Przeglądu Sportowego" Onet sprawę rozstania stacji z Jakubem Polkowskim. Dyrektor TVP Sport podkreślił, że nie ma ono związku ze słowami o Przemysławie Babiarzu. - Po pierwsze Jakub Polkowski ma podpisaną umowę do końca miesiąca z Telewizją Polską. [...] A jeżeli chodzi o powód takiej decyzji, to nie jest nim afera związana z Przemysławem Babiarzem, a utrata zaufania i brak lojalności. To tyle, co mam do powiedzenia na ten temat - powiedział Kwiatkowski. Źródło dodaje, że Polkowski "miał wybrać swoją drogę, inna niż ta, którą zamierza podążać Telewizja Polska" i wówczas dyrektor kanału zadecydował, że najlepszym wyjściem będzie zaskoczenie współpracy, która rozpoczęła się w połowie kwietnia bieżącego roku. Agnieszka Prachniak zastępcą Jakuba Polkowskiego? Jest komentarz dyrektora TVP Sport To samo źródło podawało także, że następcą Jakuba Polkowskiego ma zostać obecny kierownik redakcji informacji sportowych i mediów interaktywnych - Agnieszka Prachniak, która wcześniej przez wiele lat współpracowała z Jakubem Kwiatkowskim w Polskim Związku Piłki Nożnej. Ten jednak zaprzeczył, jakby w tym momencie istniał taki temat. - Nie wiem nic o tym, kto ma go zastąpić - stwierdził krótko.