41-letni Anglik, który musi jeszcze zapłacić 20 000 funtów, przyznał, że złamał zasady światowej federacji snookera (WPBSA) dotyczące zakładów na sumę prawie 36 000 funtów w meczach z udziałem innych zawodników, a także, w których grał przez ostatnie 12 lat. Według WPBSA, tegoroczny zwycięzca Welsh Open przyznał się do niewielkiej liczby zakładów, których dokonywał używając dwóch kont na swoje nazwisko, ale był winny "większej liczby zakładów przez ostatnie siedem lat". Ponieważ korzystał też z kont nie na swoje nazwisko, trudno jednak stwierdzić, czy więcej zarobił, czy stracił na tych zakładach. Trzy miesiące dyskwalifikacji oznaczają, że Bingham nie wystąpi w UK Championships i Masters, do gry będzie mógł wrócić dopiero 26 stycznia. Zawodnik ma czas do 8 listopada, by odwołać się od kary. "To bardzo przykre, że tak znany zawodnik (obecnie numer dziewięć w światowym rankingu - przyp. red.) łamie zasady obstawiania WPBSA" - przyznał Jason Ferguson, prezes tej organizacji.