W maju Robert Karaś został nowym rekordzistą świata w triathlonie na dystansie 10-krotnego Ironmana. Polak podczas zawodów w Brasil Ultra Tri osiągnął czas 164 godzin, 14 minut i dwóch sekund. Poprzedni najlepszy wynik wynosił 182 godziny 43 minuty i 43 sekundy i należał do Belga Kennetha Vanthuyne'a. "Jedna z najpoważniejszych spraw w historii". Karasia mogą czekać spore kłopoty. Władze mówią wprost Ponad dwa miesiące po zakończeniu wyścigu Karaś podzielił się szokującymi informacjami. W oświadczeniu na Instagramie przekonywał jednocześnie, że nigdy nie stosował niedozwolonych środków. Dzień później, w poniedziałek, będąc gościem Kanału Sportowego, zmienił jednak nieco retorykę, tłumacząc, że substancje, które zażył, podał mu Michał Maciej. Składniki suplementu miały zniknąć z organizmu po około 72 godzinach, ale najwyraźniej nie wszystko zadziałało tak, jak powinno. Co dalej z Karasiem? Mamy komentarz FAME MMA Od Karasia odwróciła się już spora grupa kibiców i sponsorów. Interia skontaktowała się natomiast z jednym z głównych partnerów sportowca - federacją FAME MMA - i poprosiła o oficjalny komentarz. - Robert z pewnością ponosi odpowiedzialność za tę sytuacją, bo wykazał się nieodpowiedzialnością i nadmiernym zaufaniem. Profesjonalny sportowiec - a takim jest Robert jako triathlonista - powinien zwracać uwagę na takie aspekty, jak zgodna z przepisami suplementacja. Wylała się na niego fala krytyki merytorycznej, ale i zwykłego hejtu. Prawdopodobnie czekają go również konsekwencje formalne, natomiast trudno mi spekulować, jakie one będą - zaczął Michał Jurczyga, rzecznik prasowy freakowej federacji FAME MMA, w której występuje Karaś. Karaś nie straci walki na gali FAME MMA Przy okazji Jurczyga potwierdził również, że - pomimo zamieszania wokół Karasia - ten wystąpi na najbliższej gali FAME MMA. Odbędzie się ona 2 września w krakowskiej Tauron Arenie. - Decyzje federacji triathlonowej nie będą miały wpływu na naszą współpracę z Robertem. Jesteśmy federacją freak fight, zawodnicy pojawiają się u nas na gościnne występy, a ich głównym zajęciem jest coś innego - wyjaśnił nasz rozmówca. Polski medalista ostro do Karasia: "Zanim wsadzę tabletkę do gęby..." Obecnie Robert Karaś czeka na wyniki próbki B. Jeśli te również będą pozytywne, czeka go zawieszenie. Jakub Żelepień, Interia