Na starcie rozgrywanych od 2004 roku zawodów stanęło 10 załóg, które w pierwszej fazie rywalizowały w tzw. round robin, czyli każdy z każdym. Najlepiej radził sobie 22-letni Botticini, który musiał uznać wyższość tylko trzykrotnego zwycięzcy tych regat Przemysława Tarnackiego. Jedną porażkę w dziewięciu pojedynkach poniósł także Jabłoński, ale 55-letni skiper uległ Włochowi i został sklasyfikowany na drugiej pozycji. Trzeci był Tarnacki - jego dorobek to siedem triumfów i dwie przegrane. Zwycięzca round robin automatycznie awansował do czołowej czwórki, a dodatkową premią jest prawo wyboru półfinałowego rywala. Sześciu najwyżej sklasyfikowanych po Botticinim sterników rywalizuje przy sopockim molo w ćwierćfinale o trzy pozostałe miejsca. W serii do trzech zwycięstw Jabłoński prowadzi 2:0 z Szymonem Szymikiem, a Tarnacki także 2:0 z Patrykiem Zbroją. W rywalizacji Łukasza Wosińskiego ze Szwajcarem Erikiem Monninim jest remis 1:1. W piątek mają zostać dokończone ćwierćfinały, tego dnia zaplanowano również półfinałowe pojedynki. Wyścigi o trzecie miejsce oraz finał odbędą się w sobotę.