- Wreszcie mamy kilka dni przerwy. Jednak wolnego nie ma za dużo. Na pewno nie tyle, żeby wyjechać gdzieś z rodziną. Już w piątek wyruszamy z kolegami z kadry na trzeci w tym roku obóz przygotowawczy. Pierwszy zaliczyliśmy w czerwcu w Ramsau, drugi w fińskiej miejscowości Vuokatti, a teraz będziemy trenować dwa tygodnie na Litwie w Ignalinie - dodał nasz najlepszy biathlonista. - Na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Niczego nam nie brakuje i choćby właśnie za to można w tym roku pochwalić związkowych działaczy. Jeśli chodzi o kolegów, to tak jak co roku, bardzo ciężko wygrać z nimi podczas sprawdzianów. Wydaje mi się, że najbardziej widoczne postępy, w porównaniu z ubiegłym sezonem, zrobił najstarszy z nas czyli Wiesiek Ziemianin - mówił. - Na razie czuję się bardzo dobrze, ale jest jeszcze za wcześnie, żeby oceniać formę. Na szczęście urazy z ostatniej zimy, to w tej chwili tylko wspomnienie i mam nadzieje, że tak już zostanie - stwierdził Sikora.