Katarska runda będzie pierwszą w historii wyścigów motocyklowych, która rozegrana zostanie przy sztucznym oświetleniu. Miesiące ciężkiej pracy nad oświetleniem obiektu w ten sposób, aby nie pojawiały się na nim żadne cienie i był on bezpieczny, opłaciły się. Po raz pierwszy na pomysł rozgrywania GP Kataru wieczorem, zrodził się dwa lata temu. Jednakże decyzja ta została potwierdzona we wrześniu ubiegłego roku, w trakcie trwania rundy na torze Misano. Zaledwie kilka dni temu zawodnicy serii MotoGP, 250cc i 125cc, oficjalnie przetestowali 3600 reflektorów oświetlających tor Losail. Warte są one bagatela 15 milionów euro, a projektem tym zajęła się amerykańska firma Musco. Łączna moc infrastruktury postawionej przez Musco to ok. 5,5 miliona Wattów! Casey Stoner rozpocznie walkę o obronę swego wywalczonego w roku 2007 tytułu Mistrza Świata z numerem #1 na motocyklu. Dla Australijczyka z pewnością i ten nadchodzący sezon zapowiada się bardzo dobrze. Wygrał on bowiem podczas oficjalnych testów IRTA na torze Jerez de la Frontera walkę o samochód BMW Z4 M Roadster. Miało to miejsce podczas 40-to minutowej "sesji kwalifikacyjnej". Gwiazda Ducati była też szybka podczas wszystkich przedsezonowych testów, zaliczając przy tym kilka upadków, mniej lub bardziej groźnych (podczas grudniowych testów w Jerez Stoner odniósł kontuzję lewego ramienia). Niestety, oczywiście dla rywali młodego zawodnika z ekipy Ducati Marlboro, 22-latek bardzo dobrze radził sobie podczas dwóch ostatnich rund GP rozgrywanych na katarskim obiekcie. W 2006 roku, zmagający się z grypą Australijczyk wywalczył pole position. W wyścigu walczył z Valentino Rossim, jednakże brak doświadczenia w klasie MotoGP (był to debiutancki sezon dla Stonera) sprawił, że ostatecznie Casey zakończył go na piątej pozycji. Rok później, stając na drugim polu startowym (przegrał pole position o zaledwie 0.005sek z "The Doctorem"), wygrał wyścig z blisko 3 sekundową przewagą nad #46. Zaskoczył on przy tym cały świat wyścigów motocyklowych, wygrywając zarazem pierwszą rundę motocykli o pojemności 800cc, ale też stając na najwyższym podium jadąc swój pierwszy wyścig w zespole Ducati Marlboro. Większość obserwatorów MotoGP spodziewa się, że w tym roku Valentino Rossi znów będzie rywalizować z Casey'em Stonerem. Tym razem Włoch dysponować będzie oponami tego samego producenta co #1, czyli Bridgestone. 7-krotny Mistrz Świata wygrał wyścig na Losail w 2006, a dodatkowo jest jednym z członków Komisji Bezpieczeństwa, która nadzorowała projekt sztucznego oświetlenia na katarskim obiekcie. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Rossi wygrywał wszystkie pięć rund otwierających sezon, kiedy to zdobywał tytuł Mistrzowski. Jeżeli też Valentino skończy nadchodzący wyścig w czołowej trójce, stanie się pierwszym zawodnikiem w historii, który w klasie 500cc/MotoGP 100 razy stał na podium. Nicky Hayden i Dani Pedrosa, trzeci sezon już będą się razem ścigać w zespole Repsol Honda. Nie sposób nie zauważyć, że fabryczna ekipa HRC jest jedynym teamem w stawce MotoGP, który nie zmienił swego składu względem roku 2007. Hiszpan złamał prawą rękę podczas styczniowych testów w Sepang. To sprawiło, że "złote dziecko Hondy" opuściło większość testów przygotowujących do sezonu. Dani zmienił też swój numer ze słynnego #26 na #2, który nawiązywać może do jego drugiej pozycji w Mistrzostwach Świata 2007 ale też do dwóch zwycięstw odniesionych w tymże sezonie. Hayden natomiast powrócił do numeru #69. Przez większość przedsezonowych prób wykonywał setki okrążeń. Jako jedyny też musiał rozwijać nową specyfikację silnika Hondy RC 212V, który to będzie miał pneumatycznie sterowane zawory. Mistrz Świata 2006, po krytyce ze strony Pedrosy, który mówił, tu cytuję: Spoczęła na nim [Nickym] duża odpowiedzialność, ale on nie zrobił nic dobrego. Tak więc Nicky'emu nie pozostaje nic innego, jak udowodnić, że tytułu mistrzowskiego nie zdobył przypadkiem, a to co mówi sam Pedrosa, jest po prostu "wojną psychologiczną" przed sezonem. Po sezonie 2007 wielu zawodników zmieniło swych pracodawców. Jako przykład można tu podać fakt, iż tylko 6-ciu z 18-tu jeźdźców MotoGP pozostało w ekipach, które reprezentowali w pierwszym roku ery motocykli o pojemności 800cc. John Hopkins po pięciu latach spędzonych w fabrycznym zespole Suzuki odszedł od japońskiego producenta. Anglo-Amerykanina zobaczymy w ekipie Kawasaki, a "puste" miejsce w Rizla Suzuki po #21 zajął Loris Capirossi. "CapiTrex" natomiast, który opuścił zespół Ducati Marlboro, w barwach bolońskiej ekipy zastąpi jego rodak - Marco Melandri. To tylko jedne z niektórych transferów zimowej przerwy. W sezonie 2008 w klasie królewskiej zobaczymy też trochę "świeżej krwi". Do satelickiego teamu Yamahy przeszedł Colin Edwards. We francuskim zespole jako team-partnera będzie mieć Jamesa Toselanda. Zarówno Amerykanin jak i Brytyjczyk bardzo dobrze się znają jeszcze za czasów, kiedy to razem ścigali się w serii Superbike. Drugim zespołem, który całkowicie zmienił swój skład na nadchodzący sezon jest San Carlo Honda Gresini. Barwy włoskiej ekipy reprezentować będą: doświadczony Shinya Nakano oraz debiutant w MotoGP, trzeci zawodnik ubiegłego roku w 250cc - Alex de Angelis. Jorge Lorenzo przeszedł z teamu Fortuna Aprilia w 250-tkach do zespołu Fiat Yamaha w MotoGP. Jako jedyny z debiutantów będzie reprezentować barwy fabrycznego teamu. Hiszpan za zespołowego "kolegę" będzie mieć doświadczonego Valentino Rossi'ego. Ich garaże będą jednak podzielone ze względu na to, iż dwukrotny Mistrz Świata serii 250cc będzie się ścigać na Yamasze M1 obutej w opony Michelin, a Włoch na Bridgestone'ach. #48 posiada też bardzo dobre "statystyki" na torze Losail. Wygrał na nim trzy wyścigi (raz w 125-tkach i dwa ostatnie w 250-tkach), a w 2005 roku w klasie 250cc uplasował się tu na drugim miejscu. Dodatkowo podczas ostatnich nocnych testów na katarskim obiekcie zanotował najlepszy czas jednego okrążenia. Nie sposób zapomnieć o czwartym, ostatnim debiutancie - Andrei Dovizioso. Włoch reprezentować będzie barwy zespołu JiR Team Scot. V-ce Mistrza Świata klasy 250cc zobaczymy w MotoGP z numerem #4. Niestety nie mógł on zachować swego dotychczasowego #34, bowiem numer ten jest zarezerwowany dla oficjalnej legendy klasy królewskiej - Kevina Shwantza. Tak więc rodzi się pytanie, któremu z debiutantów pójdzie najlepiej podczas wyścigu o Grand Prix Kataru, który będzie mieć miejsce dokładnie 9-tego marca o godzinie 23:00 czasu lokalnego (czyli 21:00 czasu polskiego)? Który z nich zdobędzie tytuł "Rookie of the Year", czyli debiutanta roku? Kto zdobędzie tytuł Mistrzowski? Czy rzeczywiście Casey Stoner będzie jeszcze mocniejszy niż w sezonie 2007, i czy będziemy mogli liczyć na udaną walkę zawodników (a nie motocykli i opon) o tytuł najlepszego? Odpowiedzi na te i inne pytania poznamy podczas trwania sezonu 2008, który zakończy się 26-tego października rundą na torze Comunitat Valenciana. Źródło: www.motogp.pl