Środowe orędzie Władimira Putina wywołało w Rosji niemałe poruszenie. Na obywateli kraju na wieść o "częściowej mobilizacji" padł strach. W gronie tych, którzy już niedługo mogą dołączyć do wojsk agresora na froncie najprawdopodobniej znajdą się również rosyjscy sportowcy. Swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił Stanisław Pozdniakow, przewodniczący Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego. Haniebny czyn wicemistrza Europy. Oszukał wszystkich, teraz zagra w Rosji Reprezentanci Rosji pójdą na wojnę? Jest komentarz przewodniczącego OKR O los rosyjskich sportowców dopytywali Pozdniakowa dziennikarze portalu "matchtv.ru". Słowa 48-latka rozwiały wszelkie wątpliwości - reprezentanci Rosji pójdą na wojnę, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba. Świat rosyjskiego sportu poznał już konsekwencje ataku Putina na Ukrainę. Z rywalizacji na arenach międzynarodowych wykluczono wszystkich reprezentantów tego kraju. Rosji odebrano także organizację wielu sportowych imprez, w tym m.in. siatkarskich mistrzostw świata, które finalnie odbyły się w Polsce i Słowenii. "Rosja nie może brać udziału w zawodach, podczas gdy jej armia zabija"