Do złamania przepisów antydopingowych doszło w połowie 2014 roku. Międzynarodowa Federacja Kajakowa nie widziała wystarczających podstaw do ukarania Aleksandra Diaczenki. Dopiero teraz znalazł je Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS). W próbkach pobranych od mistrza olimpijskiego z Londynu wykryto dwie niedozwolone substancje - trenbolon i metenolon. Zawodnik został zdyskwalifikowany na cztery lata. Do wyczynowej rywalizacji będzie mógł wrócić dopiero po 36. urodzinach. Aleksander Diaczenko nie bronił tytułu w Rio de Janeiro Jego kłopoty nie zaczęły się wczoraj. Zawieszony został już w 2016 roku. Z tego powodu nie startował między innymi w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. W piątek sędziowie CAS zdyskwalifikowali również dwoje innych kajakarzy z Rosji. To Nikołaj Lipkin i Aleksandra Dupik. Oni również stosowali środki dopingujące w 2014 roku. W wyniku afery dopingowej, której centralne ogniwo stanowiło moskiewskie laboratorium antydopingowe, sportowcy Federacji Rosyjskiej podczas dwóch ostatnich igrzysk - W Tokio i Pekinie - startowali pod neutralną flagą. ZOBACZ TAKŻE: