W historii zawodowego snookera lepsi od O'Sullivana są tylko Szkot Stephen Hendry, który siedem razy został mistrzem świata, a także Anglik Steve Davis i Walijczyk Ray Reardon - sześć razy najlepsi. O'Sullivan został dopiero czwartym zawodnikiem, który obronił tytuł, a pierwszym od 1996 roku. I zrobił to po rocznej przerwie, jaką zaordynował sobie po zwycięstwie przed rokiem w Crucible. Od czasu zdobycia czwartego mistrzostwa świata, Ronnie rozegrał tylko jeden mecz - we wrześniu ubiegłego roku. W tym czempionacie praktycznie ani w jednym meczu nie był zagrożony. W całym turnieju tylko raz przegrywał, w finale z Hawkinsem 2-3. W finale ustanowił także nowy rekord breaków 100-punktowych (sześć), a także pobił wynik Hendry'ego, który w Crucible, gdzie mistrzostwa świata odbywają się od 1977 roku, miał 127 "setek". "Rakieta" ma ich już 131. Finał: Ronnie O'Sullivan (Anglia) - Barry Hawkins (Anglia) 18-12 87-4 (74), 92-10 (92), 0-98 (88), 0-81 (81), 13-101 (50), 76-7 (76), 113-0 (113), 104-0 (100), 0-73, 83-37, 9-61, 75-0, 0-91 (83), 4-133 (133), 103-0 (103), 117-5 (106), 69-62, 36-71, 134-0 (54, 76), 57-56 (55 O'Sullivan, 54 Hawkins), 0-90 (90), 133-0 (133), 75-49 (67), 38-87, 124-7 (124), 0-131 (127), 18-76 (66), 77-25 (77), 89-8 (88), 87-1 (86).