W ostatnich dniach oczy Polaków zwrócone były w kierunku Brazylii, gdzie w wyścigu na dystansie 10-krotnego Ironmana wystartowali Robert Karaś, Jurand Czabański oraz Rafał Godzwon. Największym doświadczeniem w tego rodzaju zawodach ma bez wątpienia pierwszy z panów. 34-latek w ubiegłym roku wziął bowiem udział w Swiss Ultra na tym samym dystansie. Ukochany Agnieszki Włodarczyk musiał jednak wycofać się z rywalizacji na ostatnim etapie wyścigu z powodu problemów zdrowotnych. Tym razem Karaś pokazał rywalom, że stać go na występ na naprawdę wysokim poziomie. Pomimo morderczych warunków i licznych kontuzji Polak nie dość, że dobiegł do mety jako pierwszy, to na dodatek ustanowił nowy rekord świata. Pokonanie całej trasy zajęło mu bowiem "zaledwie" 164 godziny, 14 minut i 2 sekundy. 34-latek poprawił więc wynik Belga Kennetha Vanthuney’a o 10 godzin, 57 minut i 45 sekund. Na sukces reprezentanta naszego kraju od razu zareagowały polskie gwiazdy, w tym m.in. Joanna Jędrzejczyk, Artur Szpilka i Łukasz Kaczmarek. Robert Karaś nie otrzyma ani grosza za triumf w Brazylii. Regulamin mówi jasno Choć podczas rywalizacji zawodnicy narażeni są na liczne kontuzje, a w ekstremalnych przypadkach narażenie życia, nie mogą oni liczyć na zbyt wysokie nagrody pieniężne. Jak się okazuje, podobnie, a nawet gorzej jest w przypadku zawodów w Brazylii. W regulaminie wyraźnie napisane jest bowiem, że "organizatorzy nie przyznają nagród pieniężnych". Pierwsza trójka otrzyma natomiast puchary oraz medale w kolorze złotym, srebrnym i brązowym. Na ten moment wiele wskazuje na to, że podium zawodów Brasil Ultra Tri na dystansie 10-krotnego Ironmana będzie w całości biało-czerwone. Na drugim i trzecim miejscu znajdują się bowiem Jurand Czabański i Rafał Godzwon. Robert Karaś jest jednym z najbardziej utytułowanych triathlonistów w Polsce. Urodzony w Elblągu 34-latek jest obecnym mistrzem i rekordzistą świata na dystansie podwójnego Ironama, potrójnego Ironmana oraz dziesięciokrotnego Ironmana. Partner Agnieszki Włodarczyk był również rekordzistą na dystansie pięciokrotnego Ironmana, jego wynik poprawił jednak Adrian Kostera. Była tenisistka pogrążona w żałobie. Nie żyje jej mąż