Wokół imprezy, która po 18 latach wróciła do kalendarza mistrzostw globu, zrobiło się głośno na początku kwietnia, gdy pojawiły się informacje, że z powodu pandemii koronawirusa i problemów z plagą szarańczy, runda zostanie prawdopodobnie przełożona na późniejszy termin. Takie sygnały przekazywały wtedy media i niektórzy przedstawiciele organizatora, którzy - jak się teraz okazało - nie dysponowali rzetelną wiedzą i przez to wprowadzili w błąd Międzynarodową Federację Samochodową (FIA). Oficjalnie nie potwierdził ich także przedstawiciel promotora WRC Oliver Ciesla. W ostatnio opublikowanym komunikacie ponownie napisał, że decyzja dotycząca terminu Safari nadal nie zapadła. "Ciągle monitorujemy sytuację w Kenii, śledzimy przebieg pandemii koronawirusa w tym kraju, jesteśmy w kontakcie z władzami. Żadne ostateczne decyzje dotyczące terminu imprezy nie zostały jeszcze podjęte, tym bardziej, że my jako promotor cyklu jesteśmy zobowiązani do kontynuowania rywalizacji" - czytamy w oświadczeniu Ciesli. Kilka dni temu na konferencji prasowej dla przedstawicieli ekip dyrektor generalny WRC Safari Rally Phineas Kimathi po raz kolejny potwierdził, że przygotowania trwają i są praktycznie na ukończeniu. "Trasy odcinków specjalnych zostały wyznaczone i przejechane przez najlepszych specjalistów, zostaną oficjalnie zaprezentowane pod koniec tego tygodnia. Mamy już także przygotowaną bazę hotelową, serwisową, logistyczną. Jeżeli będą nadal obowiązywały zalecenia WHO dotyczące ochrony przed Covic-19, jesteśmy w stanie ich przestrzegać" - zadeklarował Kimathi. Szef komitetu organizacyjnego wyjaśnił, że informacja o przełożeniu terminu imprezy, jaka ukazała się w lokalnym dzienniku była błędna i została oficjalnie zdementowana przez Ministerstwo Sportu, Kultury i Dziedzictwa Kenii. W sezonie 2020 dotychczas odbyły się trzy rundy MŚ, ale tylko pierwszą z nich - Monte Carlo - rozegrano bez zakłóceń. Druga - Rajd Szwecji - została o ponad połowę skrócona z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych, trzecią - w Meksyku - z powodu zagrożenia koronawirusem przerwano po dwóch etapach. Jeszcze przed wybuchem pandemii odwołany został - z powodu problemów finansowych - Rajd Chile (16-19 kwietnia). Kilka dni później zapowiedziano, że w planowanym terminie (23-26 kwietnia) nie odbędzie się też Rajd Argentyny. Pod koniec marca z powodu pandemii przełożono rundę we Włoszech (4-7 czerwca). Jeżeli Safari zostanie jednak odwołane, kolejną rundą WRC jest 70. Neste Rally Finland (6-9 sierpnia). Na razie nie ma żadnych informacji o jego przełożeniu lub odwołaniu. Runda w Afryce, której wielkim orędownikiem jest szef FIA Jean Todt, nie cieszy się w tym roku popularnością wśród czołowych ekip. Dwie z nich - Hyundai i Toyota wprost mówią o tym, że start w Kenii jest nierealny. Obok pandemii koronawirusa, szefowie teamów podnoszą problem zapewnienia bezpieczeństwa zarówno samym zawodnikom jak i serwisantom, kibicom, organizatorom.Dodają jednak, że sama idea powrotu rundy mistrzostw świata do Afryki jest dobra, ale nie w tym roku.