Drugie miejsce ze stratą 28,4 s zajął Brytyjczyk Chris Ingram (Skoda Fabia R5). Trzeci Habaj stracił do zwycięzcy 39,8 s. - To jest niewiarygodne, choć bardzo ciężko walczyliśmy przez cały weekend. Wydaje mi się, że mieliśmy naprawdę dobre tempo i poprawialiśmy się na kolejnych odcinkach. Drugie podium z rzędu to coś więcej niż się spodziewałem - powiedział Habaj na mecie. Ponownie ogromnego pecha, tak, jak podczas pierwszej rundy ME na Azorach, miał obrońca tytułu Rosjanin Aleksiej Łukjaniuk (Citroen C3 R5). Lider po pierwszym, piątkowym etapie, w sobotę już na pierwszym porannym OS-ie poważnie uszkodził lewy przód samochodu. Do mety dojechał ze stratą ponad 20 s, ale uszkodzenia auta okazały się na tyle poważne, że musiał się wycofać. W tej sytuacji prowadzenie w rajdzie objął Lopez i utrzymał je do mety. To pierwsze zwycięstwo tego kierowcy odniesione w rundzie mistrzostw Europy. W klasyfikacji generalnej sezonu prowadzi Habaj z dorobkiem 58 pkt. Drugi jest Ingram - 50 pkt, a trzeci Lopez - 35 pkt. Kolejną, trzecią rundą mistrzostw Europy będzie zaplanowany w dniach 24-26 maja Rajd Lipawy na Łotwie. W kalendarzu tegorocznych ME jest osiem rund. Czwartą będzie Rajd Polski, który zostanie rozegrany od 28 do 30 czerwca na szutrowych trasach w rejonie Mikołajek.