Drugie miejsce na ostatnim odcinku specjalnym wywalczył jego rodak Filip Maresz (Skoda Fabia R5), który stracił do lidera 1.31,5. Na trzeciej pozycji uplasował się Brytyjczyk Chris Ingram (Skoda Fabia R5) - strata 1.31,8. Ingram był na drugiej pozycji jeszcze po przedostatnim odcinku specjalnym, ale ostatni przejechał wolniej od Maresa o 0,9 s i spadł w klasyfikacji końcowej na trzecią lokatę. Tegoroczny Barum nie był udany dla Polaków. Lider klasyfikacji generalnej mistrzostw Polski Mikołaj Marczyk (Skoda Fabia R5) miał kraksę na jednym z sobotnich OS-ów i musiał się wycofać. Imprezy nie ukończył także wicelider cyklu przed Barum Łukasz Habaj (Skoda Fabia R5). Polak na ostatnim sobotnim odcinku uderzył bokiem auta w drzewo, ale samochód - jak się wydawało - nie został uszkodzony, załoga bowiem bez problemów dojechała do mety etapu. Dopiero podczas badania technicznego w strefie serwisowej wykryto uszkodzenie klatki bezpieczeństwa i załoga nie została dopuszczona do ostatniego, niedzielnego etapu. Rajd Barum zakończył się spektakularnym sukcesem koncernu Skody. Czołowe osiem miejsc w klasyfikacji generalnej zajęli kierowcy jadący modelem R5, dopiero na dziewiątej pozycji uplasował się Rosjanin Aleksiej Łukjaniuk jadący Citroenem C3 R5. W nieoficjalnej klasyfikacji sezonu ME nowym liderem został Ingram - 108 pkt. Drugi jest Łukjaniuk - 107, a na trzecie miejsce spadł Habaj - 98. W kalendarzu tegorocznych mistrzostw Europy jest łącznie osiem rund. Po Barum w kalendarzu ME zostaną jeszcze dwie imprezy - szutrowy Rajd Cypru (27-29 września) i asfaltowy Rajd Węgier (1-3 listopada).