Drugi z polskich motocyklistów Jacek Czachor ukończył etap na dziewiątym miejscu. "Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego odcinka. Nie popełniłem błędów nawigacyjnych, a spora liczba zawodników błądziła. Przez cały etap jechałem skupiony wyłącznie na swoim roadbooku, nie sugerowałem się śladami innych zawodników i bardzo mi się to opłaciło. Motocykl sprawuje się bardzo dobrze z czego się cieszę. Tym bardziej, że jutro zaczyna się maraton, podczas którego nie będziemy mogli korzystać z pomocy mechaników. Rajd jest bardzo ciekawy, cały czas zmienia się krajobraz. Zaczynaliśmy od morza, gdzie było dużo traw, teraz zaczyna się kamienista pustynia. Uczę się tego terenu i jadę coraz szybciej" - powiedział Jakub Przygoński. "Jechaliśmy szybkimi kamienistymi szlakami, było trochę mniej dziur, za to trzeba było patrzeć bardzo uważnie w mapkę i sprawnie nawigować. Na długiej asfaltowej prostej, gdzie rozwinąłem prędkość do 160 km/h zbyt późno wyhamowałem w miejscu, w którym było ograniczenie prędkości. Myślę, że otrzymam za to karę. Nie mam jednak do siebie za to pretensji. Jadę dobrze i jestem zadowolony ze swojej jazdy" - ocenił Jacek Czachor. W niedzielę uczestników rajdu czeka etap maratoński - 563 kilometry bez asysty mechaników. Wyniki trzeciego etapu: 1. Marc Coma (Hiszpania) 3:04.14 2. Jordi Viladoms (Hiszpania) strata 4.19 3. Cyril Despres (Francja) 9.52 4. Pal Anders Ullevalseter (Norwegia) 12.43 5. Jakub Przygoński (Polska) 13.44 .. 9. Jacek Czachor (Polska) 20.49