Polak świetnie rozpoczął wtorkowy etap z Pisco do San Juan de Marcona (554 km, w tym 342 km OS). Na pierwszym pomiarze czasu uzyskał trzeci wynik, ale na kolejnych kilometrach wydm stracił kilka minut, co kosztowało go spadek na 33. pozycję. W sumie ukończył etap na 13. miejscu, ze stratą 11 minut do Loeba. Pozycję niżej uplasowali się Aron Domżała i Maciej Marton (Toyota), a 16. czas uzyskała litewsko-polska załoga Benediktas Vanagas, Sebastian Rozwadowski (Toyota). Jadący Peugeotem w specyfikacji z 2017 roku (teamu fabrycznego francuski koncern w tym roku nie wystawił) Loeb o osiem sekund wyprzedził Hiszpana Naniego Romę w Mini i o 1.20 Bernharda Ten Brinke. Co ciekawe, pilotem holenderskiego kierowcy jest trzykrotny rajdowy mistrz Polski Francuz Xavier Panseri (w załodze Bryana Bouffiera), który w 2015 roku jadąc z Krzysztofem Hołowczycem był trzeci w Dakarze, a w kolejnej edycji był partnerem Adama Małysza. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej objął czwarty we wtorek kierowca z RPA Giniel De Villiers (Toyota), który wyprzedza Ten Brinke i Romę. Przygoński traci do lidera niespełna dziewięć minut. Drugi etap nie udał się poniedziałkowemu zwycięzcy Nasserowi Al-Attiyah (Toyota). Katarczyk był 11., a w klasyfikacji generalnej spadł na ósme miejsce. Większego pecha miał najbardziej utytułowany uczestnik Dakaru, jego 13-krotny zwycięzca (siedem razy za kierownicą samochodu i sześć razy na motocyklu) Stephane Peterhansel (Mini). Francuz na 109. kilometrze odcinka specjalnego stracił 17 minut i później nie był już w stanie tego odrobić. Na razie jednak różnice w czołówce są niewielkie i środowy etap może przynieść kolejne przetasowania. Pierwszym kierowcą ścisłej czołówki, który nie ukończy rywalizacji jest jadący Mini Argentyńczyk Orlando Terranova. Z powodu bólu pleców został przetransportowany do szpitala w Ica i dla niego 13. w karierze Dakar okazał się pechowy. W kategorii motocyklistów najszybszy we wtorek był ubiegłoroczny zwycięzca Austriak Matthias Walkner (KTM). Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał trzeci na mecie Hiszpan Joan Barreda Bort. Maciej Giemza uzyskał 28. rezultat, a Adam Tomiczek (obaj KTM) - 30. Polacy stracili do Walknera nieco ponad pół godziny i w klasyfikacji generalnej plasują się odpowiednio na 25. i 27. miejscu. Spore straty poniósł jadący quadem Kamil Wiśniewski (Can-am), który traci już ponad godzinę do prowadzącego Argentyńczyka Nicolasa Cavigliasso (Yamaha), ale nadal zajmuje 10. miejsce. W kategorii lekkich pojazdów UTV Maciej Domżała i Rafał Marton (Polaris) zajęli na drugim etapie 26. miejsce i taką też pozycję zajmują w gronie 29 sklasyfikowanych załóg. Bardzo interesująca jest rywalizacja ciężarówek. Po dwóch etapach prowadzi mająca szansę na trzecie z rzędu dakarowe zwycięstwo rosyjska ekipa Eduarda Nikołajewa w Kamazie, ale zaledwie o 4.23 wyprzedza załogę Holendra Gerarda de Rooya (Iveco), w której mechanikiem jest Dariusz Rodewald. W środę 3. etap San Juan de Marcona - Arequipa (799 km, w tym OS 331 km). Wyniki 2. etapu Pisco - San Juan de Marcona (554 km, w tym 342 km OS): samochody 1. Sebastien Loeb (Francja/Peugeot) 3:26.53 2. Nani Roma (Hiszpania/Mini) strata 8 s 3. Bernhard Ten Brinke (Holandia/Toyota) 1.20 ... 13. Jakub Przygoński (Polska/Mini) 11.01 klasyfikacja generalna 1. Giniel De Villiers (RPA/Toyota) 4:32.45 2. Ten Brinke 0.28 3. Roma 0.42 ... 12. Przygoński 8.50 motocykle 1. Matthias Walkner (Austria/KTM) 3:23.57 2. Ricky Brabec (USA/Honda) 0.22 3. Joan Barreda Bort (Hiszpania/Honda) 1.41 ... 28. Maciej Giemza (Polska/KTM) 32.37 30. Adam Tomiczek (Polska/KTM) 33.33 klasyfikacja generalna 1. Barreda Bort 4:23.14 2. Walkner 1.31 3. Brabec 1.33 ... 25. Giemza 42.06 27. Tomiczek 42.53