Po tym, jak Międzynarodowy Komitet Olimpijski wydał rekomendację, by przywrócić sportowców z Rosji i Białorusi do startu w międzynarodowych zawodach, ale pod neutralną flagą, federacje musiały zdecydować, czy przychylić się do tego wniosku czy też utrzymać zakaz startów. Rosjanie wracają, radykalne stanowisko Polaków Międzynarodowa Federacja Kajakowa (ICF) postanowiła dopuścić do startów zawodników z Rosji i Białorusi. W specjalnym komunikacie zapowiedziano jednak powstanie specjalistycznego panelu, który ma orzekać o ewentualnym dopuszczeniu zawodników na podstawie ich braku wsparcia wojny w Ukrainie. Z taką decyzją nie zgadzają się władze Polskiego Związku Kajakowego, które zapowiadają, że zrobią wszystko, by zawodnicy z Rosji i Białorusi nie pojawili się na zawodach w naszym kraju. A przypomnijmy, że już niebawem kajakarze będą rywalizować w Krakowie w Igrzyskach Europejskich. - Nasze stanowisko do tej pory było bardzo jasne i ono się nie zmienia. Nie wyślemy zaproszeń do Białorusinów, ani do Rosjan na zawody. Ja osobiście jestem przeciwny ich udziałowi i zrobię wszystko, by nie zostali dopuszczeni. Generalnie w tej kwestii przyjęliśmy linię Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Ministerstwa Sportu i Turystyki - zapowiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Grzegorz Kotowicz, prezes PZKaj. Neutralność to fikcja? "Znam dobrze to środowisko" Kotowicz nie wierzy w zaproponowaną przez światowe władze zasadę neutralności. Jego zdaniem jest to fikcja, bo znając większość zawodników ma świadomość, jakie są ich poglądy i jaki stosunek do wojny w Ukrainie. - Jestem realistą, nie wyobrażam sobie, że oni to zrobią. Znam dobrze to środowisko, mam swoje kontakty. W Rosji propaganda działa na niesłychaną skalę i wiem doskonale, że zawodnicy nie są wcale przeciwni czy neutralni wobec wojny, ale ją jawnie wspierają. Wielu z nich naprawdę uważa Ukraińców za "nie naród" - mówił prezes PZKaj w rozmowie z PAP. Kotowicz nie ma jednak złudzeń, że są miejsca, w których Rosjanie zostaną zaproszeni do startów. - Zakładam, że na Węgrzech Rosjanie i Białorusini wystąpią. Międzynarodowa federacja dała jednocześnie pewną swobodę krajowym związkom, które organizują zawody, w kwestii zapraszania zawodników z Rosji i Białorusi. Na razie w ogóle nie dopuszczam myśli, że Puchar Świata w Poznaniu mógłby się nie odbyć.