Ziętarski i Biskup to brązowi medaliści mistrzostw świata z 2019 roku. W niedzielę pokonali dwukilometrowy dystans w czasie 6.06,50 i wyprzedzili o nieco ponad sekundę Szwajcarów. Trzecie miejsce, już z 10-sekundową stratą, zajęli Brytyjczycy. "To był dla nas bardzo ważny wyścig, ostatni przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio. Czuliśmy, że musimy sami sobie coś udowodnić. W półfinale w Lucernie (2. rundzie PŚ w maju - PAP) popełniliśmy wiele błędów, więc chcieliśmy pokazać, że potrafimy rywalizować z każdym i na wysokim poziomie" - powiedział Biskup, cytowany na oficjalnej stronie internetowej Międzynarodowej Federacji Wioślarskiej (FISA). Na trzecim miejscu uplasowała się czwórka bez sterniczki: Maria Wierzbowska, Olga Michałkiewicz, Monika Chabel i Joanna Dittmann. Polki uzyskały czas 6.28,34 i straciły ponad osiem sekund do Holenderek i nieco ponad dwie do czwórki z Danii. Startowało pięć osad. Na najniższym stopniu podium stanęli także mistrzowie świata z 2019 roku w czwórce bez sternika: Mateusz Wilangowski, Mikołaj Burda, Marcin Brzeziński i Michał Szpakowski. Przez większość dystansu płynęli na czwartej pozycji ze znaczną stratą do Brytyjczyków i Włochów i mniejszą do Holendrów, ale w końcówce zwiększyli tempo, wyprzedzili "Pomarańczowych" i skrócili dystans do prowadzącej dwójki. Zakończyli wyścig z czasem 5.51,79. Zwyciężyli ostatecznie Włosi - 5.48,16, a drugie miejsce zajęła czwórka z Wielkiej Brytanii - 5.50,54. Zacięta do samej mety była walka w finale kobiecych czwórek podwójnych. Agnieszka Kobus-Zawojska, Maria Sajdak, Marta Wieliczko i Katarzyna Zillmann były w nim trzecie, a ich czas 6.15,36 był o zaledwie 0,01 s lepszy od wyniku Holenderek. Z kolei tylko o 0,19 s lepsze od biało-czerwonych były Włoszki. Zwyciężyły prowadzone przez trenera Marcina Witkowskiego Niemki - 6.13,43. Na podium nie zmieściła się czwórka podwójna w składzie: Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik i Fabian Barański. Polacy mieli blisko osiem sekund straty do zwycięskich Włochów, ok. sześciu do drugich Norwegów i pięciu do Niemców. We Włoszech nie startowała szósta polska osada z awansem na igrzyska - męska dwójka podwójna wagi lekkiej. Taką decyzję podjął jej trener Piotr Buliński ze względu na problemy zdrowotne jednego z jej członków - Jerzego Kowalskiego. Do finału A w Sabaudii zakwalifikował się także Natan Węgrzycki-Szymczyk, który zajął piąte miejsce. Polski skiffista niespodziewanie nie wywalczył przepustki do Tokio w majowych regatach kwalifikacyjnych w Lucernie. O lokaty 7-12 walczyli we Włoszech w niedzielę: Piotr Płomiński w jedynce - 10. pozycja, Łukasz Sawicki, dziewiąty w jedynce wagi lekkiej, oraz Paulina Chrzanowska, Barbara Streng, Katarzyna Duda i Barbara Jęchorek - 10. w czwórce podwójnej. Wiktoria Kalinowska zajęła w sobotę czwarte miejsce w gronie sześciu zawodniczek rywalizujących w jedynce wagi lekkiej. Z kolei Katarzyna Boruch i Izabela Gałek odpadły w repasażu dwójek podwójnych. Zmagania w Sabaudii były ostatnim międzynarodowym sprawdzianem przed igrzyskami w Tokio, które odbędą się 23 lipca - 8 sierpnia.