Wcześniej drugie miejsce w rywalizacji kobiet w tej konkurencji zajęła Joanna Dorociak. Mikołajczewski przyznał po zwycięstwie w finale A jedynek wagi lekkiej Pucharu Świata w Poznaniu, że jego celem było zajęcie co najmniej trzeciego miejsca. - Miałem przed sobą jasny cel - medal. A że jest on złoty, to tym lepiej. Bardzo się cieszę. Nie mogę powiedzieć, że się tego spodziewałem, ale na pewno liczyłem na to, że jestem w stanie wygrać - podkreślił wioślarz, który 27 czerwca skończy 27 lat. Na ME w Czechach Mikołajczewski był piąty. Tym razem wyprzedził jednak lepszych wówczas Galambosa i Norwega Kristoffera Bruna, a dwóch innych rywali w Poznaniu zabrakło. - Galambos i Babacz są rasowymi jedynkarzami. Peter zawsze wraca z zawodów PŚ, mistrzostw Europy czy świata z medalami. W ostatniej chwili z regat wycofał się Szwajcar Michael Schmid (mistrz Europy z Racic - PAP). Nie wiem, z jakiego powodu to zrobił, ale na pewno byłoby z nim ciężko wygrać - przyznał zawodnik klubu Gopło Kruszwica. Mikołajczewski przed rokiem reprezentował Polskę na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w dwójce podwójnej wagi lekkiej. Wraz z Miłoszem Jankowskim (wystąpi w niedzielę w parze z Jerzym Kowalskim) zajęli w Brazylii szóste miejsce. W tym roku rywalizuje w nieolimpijskiej konkurencji jedynek. - Po prostu chciałem sobie odpuścić rok poolimpijski w "deblu" wagi lekkiej, pościgać się w jedynce. Jestem dość mocno indywidualnym zawodnikiem i chciałem się sprawdzić - wyjaśnił. Duży sukces osiągnęła także Dorociak. Wioślarka WTW Warszawa prowadziła przez większość dystansu z przewagą sięgającą momentami blisko dwóch sekund nad rywalkami. Konkurentki zaatakowały jednak na ostatnich metrach i w odstępie niespełna sekundy metę przekroczyły łącznie cztery zawodniczki. Zwyciężyła Jackie Kiddle z Nowej Zelandii - 7.36,89, Dorociak uzyskała 7.37,19, trzecia Szwajcarka Patricia Merz - 7.37.20, a czwarta Szwedka Emma Fredh, tegoroczna mistrzyni Europy - 7.37,75. - Totalnie się tego nie spodziewałam. Wiedziałam po pierwszych startach tutaj, że jest dobrze, że idę w dobrym kierunku. Czułam, że może być dobrze, ale nie aż tak dobrze - powiedziała uśmiechnięta Dorociak. Jak dodała, rzadko zdarzało jej się rywalizować w tak zaciętych wyścigach. - Ja sama nie wiedziałam, które miejsce zajęłam, czy czwarte, czy pierwsze... Jak zobaczyłam na telebimie, że jestem druga - totalna ekscytacja. Emocje nie do opisania - podkreśliła 25-letnia wioślarka. Przyznała też, że w końcówce bardzo pomogli jej kibice. - Miałam klapki na oczach, płynęłam prosto przed siebie. Nawet w połowie dystansu nie wiedziałam, że jestem pierwsza, dopiero później mi powiedzieli. Starałam się nie rozpraszać. Ale na ostatnich metrach usłyszałam okrzyki +Asia, dawaj!+ i wiedziałam, że jest dobrze. To mnie niosło do mety - relacjonowała. W Pucharze Świata w Poznaniu rywalizuje ponad 500 wioślarzy z 39 krajów. Polskę reprezentuje łącznie 10 osad, a spośród nich tylko Monika Kowalska nie zakwalifikowała się do finału A. W jedynkach wagi lekkiej była ostatecznie 16. (czwarta w finale C). Finały w konkurencjach olimpijskich odbędą się w niedzielę. Wyniki sobotnich finałów A wioślarskiego Pucharu Świata w Poznaniu: kobiety jedynka wagi lekkiej 1. Jackie Kiddle (Nowa Zelandia) 7.36,89 2. Joanna Dorociak (Polska) 7.37,19 3. Emma Fredh (Szwecja) 7.37,20 ... 16. Monika Kowalska (Polska) 7.55,39 - 4. w finale C mężczyźni jedynka wagi lekkiej 1. Artur Mikołajczewski (Polska) 6.51,40 2. Peter Galambos (Węgry) 6.53,01 3. Lukasz Babacz (Słowacja) 6.54,72 dwójka bez sternika wagi lekkiej 1. Mark O'Donovan, Shane O'Driscoll (Irlandia) 6.32,93 2. Joel Cassels, Sam Scrimgeour (W. Brytania) 6.34,17 3. Xavier Vela Maggi, Willian Giaretton (Brazylia) 6.37,21