W sobotę Zwolińska zajęła czwarte miejsce w swojej koronnej konkurencji K1. Piąta zawodniczka igrzysk olimpijskich w Tokio, nie kryła rozczarowania, gdyż drugiej lokaty pozbawiły ją cztery karne punkty za dotknięcie bramek. Tym razem zawodniczka Startu Nowy Sącz była zadowolona ze swojego występu, choć również nie zaliczyła bezbłędnego przejazdu. - Kanadyjki to nie jest moja podstawowa konkurencja, nie trenuję jej na co dzień. C1 ma swoją specyfikę, pracują inne mięśnie, więc cieszę się z szóstego miejsca, zwłaszcza że bez punktów karnych byłabym stanie powalczyć o podium - powiedziała Zwolińska, która za tydzień wystartuje w kolejnych zawodach Pucharu Świata w Słowenii, a potem przez kolejne cztery tygodnie będzie przygotowywać się mistrzostw świata w Augsburgu. - To najważniejsza impreza i wynik tam uzyskany będzie rzutował na ocenę całego sezonu - podkreśliła. W finale C1 Zwolińska wyprzedziła specjalizującą się w tej konkurencji Stach. Zawodniczka AZS AWF Kraków uzyskała lepszy czas, ale zebrała o dwa punkty karne więcej. - Cieszę się, że na swoim torze po raz pierwszy w tym sezonie udało mi się zakwalifikować do finału. Miałam dobry przejazd jeśli chodzi o czas, ale sześć punktów karnych sprawiło, że zajęłam siódme miejsce - oceniła Stach, która na początku lipca w Ivrea we Włoszech wystartuje w mistrzostwach świata U23, gdzie ma medalowe szanse. - Chcę tam po prostu dobrze popłynąć, a jak zaprezentują się moje rywali nie mam już na to wpływu - stwierdziła. W rywalizacji C1 kobiet najlepsza okazała się Brytyjka Mallory Franklin, która wyprzedziła Francuzkę Marjorie Delassus i Czeszkę Martinę Satkovą. Dopiero piąte miejsca zajęła Australijka Jessica Fox, która w sobotę wygrała konkurencję K1. W C1 mężczyzn triumfował Francuz Nicolas Gestin. Wyprzedził on Słoweńca Benjamina Savseka i Brytyjczyka Adama Burgessa. Jedyny Polak w finale - Sztuba musiał zadowolić się ósmą lokatą. - Czuję pewien niedosyt, bo przecież zawody odbywały się na moim torze. Stać mnie było na więcej. Byłem zadowolony ze swojego przejazdu, ale tylko do osiemnastej bramki, bo na kolejnych dwóch popełniłem błędy. Mimo wszystko cieszę się z pierwszego finału. To jest budujące przed dalszą częścią sezonu - ocenił zawodnik AZS AWF Kraków, który podobnie jak i Stach liczy na medal w mistrzostwach świata U23. - W młodzieżowych mistrzostwach wystartuję po raz ostatni. Konkurencja jest mocna. Trzeba pokazać, to co się potrafi na treningach, a wtedy można myśleć o dobrym wyniku - dodał. Do finału C1 nie udało zakwalifikować Grzegorzowi Hedwigowi, który ostatecznie zajął 13. lokatę. Eliminacji nie przebrnął Michał Wiercioch i został sklasyfikowany na 35. miejscu. Krakowskie zawody zakończyła rywalizacja w slalomie ekstremalnym. W wyścigach bierze udział po czterech zawodników, a do kolejnej rundy kwalifikuje się dwóch najlepszych. W wyznaczonej strefie należy wykonać tzw. eskimoskę, czyli obrót kajakiem pod wodą. W rywalizacji kobiet zwyciężyła Holenderka Martina Wegman. Zwolińska, która podczas ubiegłotygodniowych zawodów w Pucharze Świata w Pradze zajęła drugie miejsce, wygrała swój pierwszy wyścig, ale w ćwierćfinałowy ukończyła na ostatnim czwartym miejscu. Slalom ekstremalny kajakarzy wygrał Brytyjczyk Christopher Bowers. Polacy Jakub Brzeziński i Michał Pasiut odpadli w eliminacjach.