W niedzielnych przedpołudniowych finałach tylko jedna polska osada stanęła na podium. Walczykiewicz (KTW Kalisz), Dzieniszewska-Kierkla (Sparta Augustów), Naja (AZS AWF Gorzów), Wojnarowska (Warta Poznań) ukończyły olimpijską konkurencję K4 na 500 m za Ukrainkami i Białorusinkami. W K1 na 500 m Polki wystąpiły tylko w finale B, który wygrała Beata Mikołajczyk (UKS Kopernik Bydgoszcz), a druga była Wojnarowska. Regaty w Duisburgu są też wewnętrzną rywalizacją o miejsce w osadach, które wystąpią w Rio de Janeiro, gdyż w zawodach PŚ narodowe federacje mogą wystawić po dwie załogi w każdej konkurencji. W C2 na 1000 m kwalifikację olimpijską podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata wywalczyli Piotr Kuleta (AZS Politechnika Opole) i Marcin Grzybowski (Posnania), ale w Niemczech zdołali awansować tylko do finału B, który wygrali. Druga z polskich osad Mateusz Kamiński (OKSW Olsztyn) - Michał Kudła (Posnania) była czwarta w finale A, tracąc do podium zaledwie 0,22 s. Polacy pozostawili za sobą m.in. dwie załogi z Węgier oraz Niemców. Zwyciężyli Ukraińcy Dmitro Janczuk i Taras Miszczuk. Podobna rywalizacja o miejsce w K1 na 200 m toczy się pomiędzy Pawłem Kaczmarkiem (AZS AWF Gorzów Wlkp.) a Denisem Ambroziakiem (KSC Olsztyn). Kaczmarek uplasował się na drugim miejscu w finale B, z kolei Ambroziak też był drugi, ale w finale C. Najlepiej spośród kajakarzy spisał się Martin Brzeziński (Zawisza Bydgoszcz), który w jedynce na 500 m (dystans nieolimpijski) był szósty, a Paweł Florczak (Dojlidy Białystok) w tej samej konkurencji zajął siódmą pozycję w finale B. Męska czwórka, w składzie Brzeziński, Bartosz Stabno (Posnania), Rafał Rosolski (Dojlidy Białystok) i Norbert Kuczyński (Wiskord Szczecin), na 1000 m zakwalifikowała się do finału B, ale nie ukończyła wyścigu. W finale jedynek kanadyjkarzy na 200 m Michał Łubniewski (Stomil Poznań), któremu kilka dni temu nie udało się wywalczyć kwalifikacji olimpijskiej, zajął dziewiątą lokatę. W C1 na 500 m (konkurencja nieolimpijska) Wiktor Głazunow (AZS AWF Gorzów) był drugi w finale B. Prezes Polskiego Związku Kajakowego Józef Bejnarowicz zadowolony był ze startu kobiecej kadry, nie ukrywał jednak rozczarowania występem kajakarzy. "Pierwsze zawody Pucharu Świata pokazały, jaki obecnie poziom reprezentują nasze osady. Niestety, w grupie kajakarzy mamy wciąż duże straty do czołówki światowej. Próby szkolenia centralnego i klubowego, to rozbicie, nie przyniosło pożądanych efektów. Natomiast kadra kobiet spisała się na swoim poziomie, trener Tomasz Kryk zakładach lokaty 3-5, a tych medali dziewczyny kilka zdobyły. W kanadyjkach z kolei mamy wciąż niewyjaśnioną sytuację. Dobry występ Kudły i Kamińskiego nie jest dla mnie zaskoczeniem, bo oni w swoim portfolio mają już medale najważniejszych imprez. Wszystko rozstrzygnie się podczas kolejnych zawodów Pucharu Świata w Portugalii" - powiedział sternik PZKaj. W popołudniowych finałach bliskie wywalczenia miejsca na podium była żeńska osada K4 na 200 m - Walczykiewicz, Dzieniszewska-Kierkla, Naja i Wojnarowska, które ostatecznie jako piąte minęły linię mety, ale do trzeciej lokaty zabrakło im 0,4 sekundy. W tej samej konkurencji męska czwórka w składzie Grzegorz Bierzało (AZS AWF Gorzów), Patryk Świtalski (Spójnia Warszawa), Dawid Putto (UKS Kopernik Bydgoszcz), Piotr Mazur (Zawisza Bydgoszcz) także uplasowała się na piątej pozycji. W ostatniej konkurencji, wyścigu na 5000 m, wystąpiło dwóch polskich kajakarzy - Rosolski zakończył rywalizację na siódmej pozycji, a Florczak na 12. W sobotę cztery żeńskie osady stanęły na podium; w jedynkach na 1000 m triumfowała Dzieniszewska-Kierkla, Mikołajczyk i Naja były drugie w K2 na 500 m, Anna Puławska (AZS AWF Gorzów), Dominika Włodarczyk (Baza Mrągowo) zajęły drugą lokatę w K2 na 200 m, a Walczykiewicz przypłynęła trzecia w K1 na 200 m.