Przed rokiem w grudniu w Meksyku Socha (AZS AWF Warszawa) po raz ostatni pojawiła się na planszy i po 12 miesiącach w tym samym miejscu wróciła do międzynarodowej rywalizacji. "Tam zamknęłam jeden rozdział, tam chcę zacząć nowy" - podkreśliła. Z powodu przerwy w startach spadła na 113. pozycję w światowym rankingu i zmagania w Cancun zaczęła już od eliminacji grupowych, a ponieważ wygrała w nich trzy z pięciu pojedynków, musiała stoczyć jeszcze jedną walkę kwalifikacyjną, w której pokonała Rosjankę Janę Obwincewą 15:11. W turnieju głównym, z udziałem 64 szablistek, najpierw pokonała 15. obecnie w świecie Włoszkę Martinę Criscio 15:13, a w 1/16 finału uległa Francuzce Caroline Queroli 6:15. Na 31. pozycji sklasyfikowana została Marta Puda (TMS Sosnowiec). W 1/32 finału wygrała z Japonką Shihomi Fukushimą 15:12, ale w kolejnej fazie przegrała z Chinką Hengyu Yang 7:15. W pierwszej rundzie odpadły Małgorzata Kozaczuk (AZS AWF Warszawa) i Angelika Wątor (Zagłębiowski Klub Szermierczy), które zajęły - odpowiednio - 35. i 51. lokatę. W finale Charłan, która odniosła 25. zwycięstwo w PŚ, pokonała 15:6 Ariannę Errigo. 29-letnia Włoszka to jedna z najbardziej utytułowanych na świecie florecistek, m.in. ma w dorobku srebrny medal olimpijski wywalczony w Londynie w 2012 roku i dwa tytuły indywidualnej mistrzyni globu. Od tego sezonu próbuje też sił w szabli, a występ w Cancun był dotychczas jej najlepszym.