Tajner nie pojechał do Japonii na kolejne konkursy o PŚ i stało się to z powodu wyraźnej sugestii prezesa PZN Pawła Włodarczyka. - Zasugerowałem trenerowi, by zajął się młodzieżą. Występ w Zakopanem był fatalny - powiedział szef związku. - Zaproponowałem, by do Japonii poleciał tylko Małysz z Fijasem. Decyzję podjął oczywiście sam trener. Włodarczyk twierdzi jednak, że Tajner może być na razie spokojny o swoją posadę. - Co to znaczy na razie? Do końca sezonu. Wtedy będziemy oceniać jego pracę - dodał.