Przed kilkoma dniami media obiegła przykra wieść o śmierci Julii Wójcik, 17-letniej reprezentantki Polski. "Z głębokim smutkiem zawiadamiamy, że dzisiaj po długiej i ciężkiej chorobie odeszła od nas Julia Wójcik, utalentowana badmintonistka i reprezentantka kraju, mająca zaledwie 17 lat" - przekazano we wstępie komunikatu Polskiego Związku Badmintona. Wpis został opublikowany w mediach społecznościowych w czwartek 21 marca. Wyjaśniono, że przez ostatni rok Julia "toczyła zaciętą walkę z chorobą". Wszystko zaczęło się w trakcie turnieju Polish Open w Tarnowie. Trener nastolatki przerwał mecz, gdy dostrzegł u swojej podopiecznej opuchliznę na ręce. Nie zbagatelizowano objawu, a młoda sportsmenka została poddana badaniom. I usłyszała okrutną diagnozę - to nowotwór. Rozpoznano u niej guz germinalny, nowotwór złośliwy serca, śródpiersia i opłucnej. Od tamtej pory prawie nie wychodziła ze szpitala, dzielnie stawiając czoła chorobie. Niestety, to było za mało. Jej stan się pogorszył. Pamięć Julii Wójcik została uczczona minutą ciszy podczas zawodów Polish Open w Warszawie. "Zarząd, pracownicy Polskiego Związku Badmintona, zawodnicy, trenerzy oraz całe środowisko badmintona pragną złożyć najszczersze kondolencje i wyrazy głębokiego współczucia rodzinie Julii" - zakończono. Głos zabrali również przedstawiciele klubu, w którym na co dzień grała 17-latka. "Odeszła w momencie gdzie historia zatoczyła koło ponieważ wczoraj rozpoczął się Orlen Polish Open Warszawa, dzisiaj to koledzy i koleżanki z badmintonowej rodziny dokończą ten mecz za Julię i dla Julii" - oświadczyli przedstawiciele drużyny Beninca UKS Fenisk Kędzierzyn-Koźle. Niespełna tydzień od tragicznych wieści odbył się pogrzeb Julii Wójcik. Rodzina i przyjaciele w poruszający sposób pożegnali nastolatkę. Nie zamierzają dłużej milczeć i ogłaszają ws. księżnej Kate. Nowe oświadczenia "podopiecznych" Pogrzeb Julii Wójcik. "Pamiętaj, że nigdy o tobie nie zapomnimy" Ceremonia pogrzebowa Julii Wójcik odbyła się w środę 27 marca w Kędzierzynie-Koźlu. W ostatniej drodze 17-latce towarzyszyła rodzina oraz przedstawiciele środowiska sportowego. Jak opisuje "Fakt", "zostały odczytane listy koleżanek, przemawiał też trener, a piękne kazanie wygłosił proboszcz Krzysztof Jurewicz". Poruszającą mowę przygotowała jedna z przyjaciółek. Wspomnieniem podzieliła się też inna koleżanka, która grała z Julią w jednej drużynie. Wróciła pamięcią do wspólnego wyjazdu na mistrzostwa Europy we Francji. "Byłyśmy dumne z tego, że nasza ciężka praca została doceniona. Byłaś piękną dziewczyną o ślicznych zielonych oczach, blond włosach i ciemnych gęstych brwiach. Biło od ciebie niesamowite ciepło i wiele serdeczności. Zawsze byłaś gotowa pomagać innym. Byłaś silną dziewczyną" - opowiadała. Dodała, że Julia nie poddała się mimo tak wielkiego bólu, jaki musiała znosić w ostatnim czasie. "Pokazałaś charakter i siłę, której możemy ci zazdrościć. Jestem z ciebie bardzo dumna. Wiem, że zawsze będziesz patrzeć na nas z góry z uśmiechem" - zakończyła przemowę koleżanka. Z kolei na profilu w mediach społecznościowych klubu Beninca UKS Feliks pojawiło się wzruszające nagranie pożegnalne. W środku zamieszczono zdjęcia Julii Wójcik z różnych momentów kariery. Podkreślono, że fenomenalnie radziła sobie nie tylko na boisku, ale i w szkole. Była stypendystką Ministra Edukacji. Cechowała ją również bardzo wysoka empatia. "Nawet tocząc swoją walkę z chorobą, potrafiła pocieszać pozostałe chore dzieci z oddziału" - napisano. Legendarny dziennikarz TVP Sport nie żyje. Dariusz Szpakowski nie krył łez. Wzruszające pożegnanie