Decyzja - podjęta przez Radę ds. Sprawiedliwości i Etyki - zaaprobował jednomyślnie zarząd World Archery. Powodem takiej decyzji jest nierespektowanie statutu związku przez jego obecny zarząd oraz nieprawidłowości przy wyborach delegatów na konwencje wojewódzkie. Jak wyjaśniono, PZŁucz pozostaje w zawieszeniu do momentu, w którym organizacja przeprowadzi nowe, demokratyczne i transparentne wybory do władz związku zgodnie z jego statutem oraz statutami okręgowych związków łuczniczych. Działaniom Polskiego Związku Łuczniczego będzie teraz przyglądać się niezależna, międzynarodowa firma audytorska. Od jej decyzji zależeć będzie przyszłość PZŁucz jako członka World Archery - napisano w komunikacie. W obecnej sytuacji polscy łucznicy będą mogli startować tylko w zawodach, które nie wymagają rejestracji drużyny narodowej, m.in. w zawodach halowych. Zgłoszenia biało-czerwonych do cyklu oficjalnych imprez światowych i europejskich będą od teraz przyjmowane tylko w sytuacji, gdy dokona ich Ministerstwo Sportu i Turystyki. Prezes World Archery Ugur Erdener w liście do prezes PZŁucz Kazimierza Kocika, z którym PAP do czasu publikacji depeszy nie udało się skontaktować, poinformował, że zarząd światowej centrali ze smutkiem podjął decyzję o zawieszeniu polskiej federacji i zachęca polską stronę do rozwiązania sprawy "tak szybko, jak to możliwe". Jednocześnie wskazał, że wszelkie inne decyzje niż zmierzające do uregulowania sytuacji, a podejmowane przez związek "będą uważane za nieważne". Powstały w 1927 roku Polski Związek Łuczniczy był we Lwowie w 1931 roku, razem z organizacjami z Czech, Francji, Węgier, Włoch, Szwecji oraz Stanów Zjednoczonych, członkiem-założycielem Międzynarodowej Federacji Łuczniczej, noszącej dziś nazwę World Archery.