Kontrola antydopingowa została przeprowadzona w maju podczas mistrzostw Polski w Lublinie. To właśnie tam Piotr Schab wywalczył srebrny medal w boulderingu. Niedozwoloną substancję potwierdziły próbki A i B. Schab został zatem tymczasowo zdyskwalifikowany. Sprawa w Polskiej Agencji Antydopingowej toczy się dalej. Wicemistrz Polski kontra POLADA W instagramowym wpisie głos zabrał sam zawodnik, informując o pozytywnym wyniku testu antydopingowego. "Nigdy nie chciałem być najlepszym wspinaczem, ale zgodnym ze sobą i jak najbardziej kompletnym. W tej wizji nie ma miejsca na doping, nigdy celowo i świadomie nie suplementowałem niedozwolonych substancji" - napisał zawodnik. Czytaj też: Przerażające sceny na torze kolarskim. Mistrz olimpijski i kibice ranni Schab dodał, że nie potrafi wytłumaczyć na ten moment, dlaczego próbki dały pozytywny wynik, ale sprawy nie zamierza zostawić. "Znalazłem się w zupełnie absurdalnej i abstrakcyjnej dla mnie sytuacji. Robię wszystko, by ją wyjaśnić" - nadmienił wspinacz.