Tenisiści stołowi z Grodziska Mazowieckiego awansowali do finału dzięki wyeliminowaniu w półfinale francuskiego Istres. We Francji podopieczni Tomasza Redzimskiego zwyciężyli 3:2, a przed własną publicznością odnieśli jeszcze bardziej przekonywujące zwycięstwo - 3:1. Tym samym osiągnęli największy w historii klubu sukces na międzynarodowej arenie, przypominając o dokonaniu AZS AWF Gdańsk, który w sezonie 1985/1986 sięgnął po Puchar Europy, czyli dzisiejszą Ligę Mistrzów. "To nasze nawiązanie do gdańskiej drużyny, w której występowali Andrzej Grubba i Leszek Kucharski" - mówił po awansie do finału trener Bogorii.Mistrzowie Polski, meldując się w finale Pucharu ETTU, już poprawili swoje najlepsze klubowe zaszczyty. Do tej pory dwukrotnie byli w ćwierćfinale najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie, czyli Ligi Mistrzów (2009 i 2012), a także raz zdobyli brązowy medal właśnie w ETTU Cup (2010). Dość powiedzieć, że klub istnieje w Grodzisku Mazowieckim zaledwie od 2006 roku, a już w pierwszym sezonie występów w europejskich pucharach (2008/2009) i grą w ćwierćfinale LM, silnie zaznaczył swoją obecność na tenisowej mapie Starego Kontynentu."Na naszych oczach działa się historia europejskiego tenisa stołowego. Osiągnęliśmy kolejny szczebelek w drabince naszych sukcesów. Na pewno na nim nie poprzestaniemy. Gdy tylko rozpoczęliśmy przygodę w Pucharze ETTU, od razu zamarzyliśmy o grze w finale. Teraz, gdy w nim jesteśmy, naszym celem jest zwycięstwo" - powiedział Dariusz Szumacher, prezes grodziskiego zespołu.Zadanie przed grodziszczanami jest arcytrudne, lecz nie niemożliwe, zwłaszcza że gwiazdy Bogorii - Jiang Tianyi i Daniel Górak - są w świetnej dyspozycji. Finałowym rywalem polskiej ekipy jest rosyjski potentat UMMC Jekaterynburg, który podobnie jak Bogoria, w tym sezonie grał najpierw w Lidze Mistrzów. Drużynowi wicemistrzowie Rosji w półfinale Pucharu ETTU wyeliminowali Olimpię-Unię Grudziądz, ale awans zapewnili sobie dopiero w rewanżu (3:1), bo pierwsze starcie przegrali 2:3.Milionerzy spod Uralu to zespół założony w 2007 roku, a już mający na koncie znaczące sukcesy w kraju i za granicą. Złoty i dwa srebrne medale drużynowych mistrzostw Rosji oraz srebrny krążek w Lidze Mistrzów 2011/2012 mówią same za siebie. UMMC (Ural Mining and Metallurgical Company) to gwiazdy światowego tenisa stołowego. O ogromnej sile przeciwnika Bogorii stanowią Hou Yingchao (Chińczyk, były nr 10. światowego rankingu), Tan Rui Wu (reprezentant Chorwacji, aktualny wicemistrz Europy i ćwierćfinalista igrzysk olimpijskich z Pekinu) oraz rosyjscy uznani gracze: Alexander Shibaev i Grigory Vlasov. Jeszcze wyżej notowane "rakiety" Jekaterynburga - Michael Maze i Ma Lin - z różnych powodów w rozgrywkach grać obecnie nie mogą. Duńczyk, mistrz Europy z 2009 roku, od dłuższego czasu zmaga się z kontuzją, a Chińczykowi, mistrzowi olimpijskiemu z Pekinu, na występ nie pozwala regulamin. Na potęgę rosyjskiego zespołu składają się także osoby trenerów. Tatiana Kutergina to była złota medalistka mistrzostw świata, a Zoran Primorac to wciąż grająca legenda globu, medalista m.in. mistrzostw świata, Europy i igrzysk olimpijskich.Mający budżet liczony w milionach euro Rosjanie są faworytem finałowej konfrontacji z Dartomem Bogorią, dysponującą kilkukrotnie niższymi środkami. Jednak jak potrafi być nieprzewidywalny i zaskakujący, tenis stołowy przekonaliśmy się już wielokrotnie. Finał Pucharu ETTU - w głównej roli z mistrzami Polski - kolejny raz będzie mógł tego dowieźć. Pierwsza odsłona historycznego wydarzenia już 14 kwietnia o 12.00 w stolicy polskiego tenisa stołowego - Grodzisku Mazowieckim. Transmisja na żywo w TVP Sport.