Na podium rywalizacji kobiet stanęły reprezentacje Indii - 19 pkt, Kazachstanu - 18 i USA - 17, a w turnieju open także triumfowała, tyle że z olbrzymią przewagą, ekipa Indii - 21, przed USA i broniącym tytułu Uzbekistanem - po 17. Polki, rozstawione w turnieju z numerem trzecim, do decydującego o medalu meczu z grającą z "dwójką" ekipą Gruzji przystąpiły w tym samym składzie, co w wygranym poprzedniego dnia 2,5:1,5 meczu z Niemcami. W ekipie rywalek wystąpiły aż trzy szachistki posiadające tytuł męskiego arcymistrza i to z nimi biało-czerwone przegrały swoje partie: Alina Kaszlinska z Naną Dzagnidze, ponosząc pierwszą porażkę w turnieju, Aleksandra Malcewska z Nino Baciaszwili i Oliwia Kiołbasa z Bellą Chotenaszwili. Zremisowała natomiast Monika Soćko, jedyna męska arcymistrz w zespole, z Lelą Jawachiszwili i do końca pozostała niepokonana w Budapeszcie (trzy wygrane, siedem remisów). Niedzielna wysoka porażka spowodowała spadek biało-czerwonych z czwartej na dziewiątą lokatę. Skandal przed wielką imprezą. Ucierpiała też Polska. "Te stawki są szokujące" Olimpiada Szachowa. Ta ostatnia runda. Polki przegrały walkę o medal O kolejności na podium w turnieju kobiet przesądziły wygrana Indii z Azerbejdżanem 3,5:0,5 oraz remis Kazachstanu z USA 2:2. Reprezentacja Polski, prowadzona przez arcymistrza Marcina Dziubę, wygrała siedem spotkań oraz po dwa zremisowała i przegrała, zdobywając 16 punktów meczowych i 27,5 uzyskanych w poszczególnych partiach. Wystarczyło to do zajęcia dziewiątego miejsca, chociaż przed dwoma laty w indyjskim Cennaj 16 pkt dało szóste miejsce. Indywidualnie najwyższą lokatę - czwartą na drugiej szachownicy - wywalczyła w swoim 14. olimpijskim starcie Soćko - 6,5 pkt z 10 partii. Drużyna mężczyzn (rozstawiona z numerem 11.) zakończyła olimpijskie występy remisem z Gruzją (32.). Swoją partię na pierwszej szachownicy wygrał czarnymi Jan-Krzysztof Duda, remisy uzyskali Radosław Wojtaszek i Mateusz Bartel, a przegrał Szymon Gumularz. W całym turnieju Polacy, prowadzeni prze ukraińskiego arcymistrza Ołeksandra Sułypę, wygrali sześć spotkań, trzy zremisowali i dwa przegrali. Zgromadzili 15 punktów meczowych oraz 26 w poszczególnych partiach. 22. pozycja w klasyfikacji końcowej (przed dwoma laty była dziewiąta) nie spełnia oczekiwań, zwłaszcza że w całym turnieju ani razu nie zagrali z wyżej rozstawionym zespołem. Jeden punkt meczowy więcej dawał, przy dobrej wartościwości, miejsce w czołowej dziesiątce. Indywidualnie tylko Duda, który wygrał sześć partii, trzy zremisował i jedną przegrał, znalazł się w czołówce zestawienia najlepszych na poszczególnych szachownicach. Uzyskał 7,5 pkt z 10 partii i na pierwszej desce był czwarty - wyprzedzili go tylko uczestnik najbliższego meczu o mistrzostwo świata Hindus Dommaraju Gukesh (9/10), Nodirbek Abdusattorow z Uzbekistanu (9/11) i lider światowego rankingu Norweg Magnus Carlsen (6/8), którego reprezentacja wyprzedziła biało-czerwonych o osiem lokat, mając taki sam dorobek punktów meczowych. Taka sama była kolejność na podium pierwszej szachownicy przed dwoma laty.