"W związku z niewłaściwym wykorzystaniem środków przyznanych w zeszłym roku z FRKF Polskiemu Związkowi Badmintona oraz Fundacji Narodowy Badminton, Minister Sportu i Turystyki, Sławomir Nitras zadecydował o konieczności zwrotu ponad 1,4 miliona złotych przez ww. instytucje" - taki komunikat Ministerstwa Sportu pojawił się na platformie X (dawny Twitter). Dwie godziny później minister sportu za pośrednictwem mediów społecznościowych napisał: "Środki z budżetu ministerstwa sportu służą upowszechnianiu i wspieraniu sportu. Nie mogą być wykorzystywane w kampanii wyborczej polityków PiS. Dlatego pieniądze muszą być zwrócone do budżetu państwa". I już po tym wpisie było wiadomo, że chodzi o pomieszanie świata polityki i sportu. Jak ustaliła Wirtualna Polska część pieniędzy przeznaczonych dla PZBad została wydana na organizację przesiąkniętych polityką pikników przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Rzekomo miało się odbywać przy okazji pikników promujących 800 plus. Nitras zapowiada nowy przedmiot w szkołach. Ma pomóc walczyć z otyłością Decyzja ministra. Polski Związek Badmintona ma zwrócić środki. Zaskoczenie Interia Sport poprosiła zarówno Ministerstwo Sportu i Turystyki o bardziej szczegółową informację, ale do momentu publikacji tekstu, nie uzyskała żadnej odpowiedzi. W tej samej sprawie zwróciliśmy się też do Marka Krajewskiego, prezesa PZBad, który przekazał nam: Nadal zatem nie wiemy, o co dokładnie chodzi. Na Facebooku PZBad pojawił się taki komunikat: "Jesteśmy zaskoczeni informacją zamieszczoną na stronie MSiT o przypisaniu do zwrotu 1,4 mln zł nieprawidłowo wydatkowanej dotacji z FRKF za 2023 rok. W trakcie rozliczenia dotacji nie otrzymaliśmy żadnych informacji o nieprawidłowościach, nie otrzymaliśmy żadnego oficjalnego pisma w tej sprawie". Z kolei na stronie internetowej MSiT, czytamy: "Rozliczenie dotacji udzielonej ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej zostało przyjęte częściowo. Kwoty wykorzystane przez beneficjentów niezgodnie z przeznaczeniem lub niewykorzystane muszą zostać zwrócone". Czekamy zatem na rozwój wypadków, a także na dokładniejsze informacje.