Pochodzący z Lazurowego Wybrzeża 28-latek triumfował wynikiem -18, w kolejnych rundach na 18-dołkowym polu o normie 70 uderzeń, notując po 61, 66 i 65 "strzałów". "Po miesiącach przestoju fajnie było znów rywalizować. Będę mile wspominał pobyt w Polsce. Pole Gradi jest krótkie, bardzo wymagające technicznie, a przygotowane na turniej rewelacyjnie. Do tego organizatorzy sprawili, że mimo dziwnych czasów i wielu procedur sanitarnych czułem się bardzo bezpieczne" - powiedział. Drugie miejsce zajął Szwajcar Jeremy Freiburghaus, który występ zaczął od wyrównania wynoszącego -10 uderzeń rekordu pola. W finałowej rundzie zabłysnął hole in one na trzecim dołku, a finiszował ostatecznym rezultatem -16 (kolejno 60, 67 i 67 uderzeń). Brąz wywalczył Niemiec Dominik Pietzsch, sumą -15 (60, 65, 70). Awans do finałowej rundy wywalczyło trzech Polaków - Gradecki, Philipp Pakosch oraz Maksymilian Sałuda. Najwyżej uplasował się "Gradi". 13. miejsce podzielił z Niemcem Christianem Braeunigiem. W zawodach, które "odmroziły" zawieszony na czas pandemii kalendarz trzeciej europejskiej ligi Pro Golf Tour, rywalizowało 122 zawodników z 20 krajów. anka/ cegl/