W ubiegłym sezonie Adrian Meronk startował przede wszystkim w zawodach DP World Tour. Gościnnie występował również w turniejach spod egidy elitarnego PGA Tour. Spisywał się na tyle dobrze, że w ostatecznej klasyfikacji zajął czwarte miejsce, które oznacza otrzymanie stałej karty do amerykańskiego cyklu. To "elita elit", jak mawiają znawcy dyscypliny - miejsce zarezerwowane wyłącznie dla najlepszych. Edycję 2024 polski golfista zaczął jednak od dwóch turniejów DP World Tour. W dniach 24-27 stycznia miał natomiast wziąć udział w pierwszych zawodach z cyklu PGA, które odbywały się w San Diego. Niestety - przeszkodą okazała się choroba, w związku z którą 30-latek musiał się wycofać. Adrian Meronk przeniósł się do LIV Golf League Teraz okazuje się, że rozbrat Meronka z PGA potrwa znacznie dłużej. Polak zdecydował się bowiem przejść do konkurencyjnych rozgrywek - LIV Golf League. To nowy twór, powstały w 2021 roku, który jest wspierany finansowo przez Public Investment Fund z Arabii Saudyjskiej. LIV rzuca wyzwanie PGA, dotychczasowemu hegemonowi. W tym celu rekrutuje najlepszych zawodników występujących do tej pory u konkurencji. Płaci przy tym bajońskie sumy. Polski golfista wyróżniony, lepiej być nie mogło. Nagrodzili go... sami rywale Kontrakty z LIV podpisali już między innymi Jon Rahm (trzeci zawodnik rankingu) czy Tyrrell Hatton (światowa szesnastka). Teraz do elitarnego grona dołączył również Meronk. Polak, w związku z podpisaniem umowy z LIV, nie będzie mógł grać w zawodach PGA Tour. Znacznie mniej restrykcyjny jest DP World Tour, który dopuści zawodników na co dzień grających u konkurencji. Co ważne, Meronk będzie mógł także występować w turniejach wielkoszlemowych i na igrzyskach w Paryżu. Nie zagra natomiast w Ryder Cup. W zeszłym roku był jednym z faworytów do powołania do europejskiej drużyny, ale ostatecznie kapitan Luke Donald nie skorzystał z usług Polaka. Ta decyzja spotkała się ze sporą krytyką mediów i kibiców. Niewykluczone, że miała także pośredni wpływ na dołączenie Meronka do LIV. Polak wystąpi na początku lutego w meksykańskim turnieju. Będzie członkiem drużyny Cleeks. Jakub Żelepień, Interia