W najbliższych miesiącach żadnych planów startowych nie ma Marek Dąbrowski, który w dzień po rozpoczęciu Rajdu Tunezji, zostanie hospitalizowany w klinice w Innsbrucku a w kilka dni później podda się operacji. Dwa lata temu podczas Rajdu Patagonia - Atacama w Chile Dąbrowski miał wypadek, doznał poważnej kontuzji prawego ramienia. "Marek musi się wykurować, aby był zdrowy na Rajd Dakar. My jedziemy do Tunezji z marszu. Po Rajdzie Dubaju nasze motocykle dotarły do Polski dopiero w czwartek, tuż przed Świętami Wielkanocnymi. Nie ma możliwości, aby je w kilka dni przygotować do kolejnego startu, w Tunezji pojedziemy motocyklami rezerwowymi, w których zostanie zamontowane część oprzyrządowania z Dubaju oraz fabrycznie nowe silniki" - powiedział PAP Jacek Czachor. Ekipa techniczna zespołu wraz ze sprzętem wyjeżdża z Polski do Francji samochodem ciężarowym w piątek 17 kwietnia, zawodnicy lecą do Marsylii dwa dni później. W poniedziałek na promie do Tunezji zostanie dokonany odbiór administracyjny sprzętu, dzień później, już w Tunezji, odbiór techniczny. "W środę czeka nas 5-kilometrowy prolog, później prawie dziesięć dni ścigania się. Rajd będzie trudny, trasa pustynnych odcinków specjalnych może sprawić wiele problemów. Chcemy z Kubą w komplecie dojechać do mety i zdobyć punkty do klasyfikacji mistrzostw świata" - dodał Czachor