"Opady były tak obfite, że nie przeprowadziliśmy trzeciego ślizgu. Na torze znajdowała się warstwa około pięciu centymetrów śniegu. W takich warunkach rywalizacja w weekend może być loterią" - powiedział PAP trener reprezentacji Polski Marek Skowroński. Kilka miesięcy temu tor w Altenbergu - arena mistrzostw świata 2012 - został gruntownie zmodernizowany za około cztery miliony euro. "Między innymi dobudowany został jeden wiraż. To jeden z najtrudniejszych torów na świecie, szybki, zawsze dobrze przygotowany" - dodał szkoleniowiec. Dwa lata temu Staszulonek, która wówczas dopiero przedzierała się do światowej czołówki, zajęła tam dziesiąte miejsce. Rok później Kurowski był 20., co w jego przypadku jest niezłym wynikiem. "Nie będzie łatwo mu powtórzyć ten rezultat. Z kolei Ewelina kilka dni temu w Oberhofie, gdzie uplasowała się na ósmej pozycji, miała lekki stan podgorączkowy, bolało ją gardło, a teraz jest już lepiej" - stwierdził Skowroński. Po powrocie z Altenbergu Polacy przez tydzień trenować będą głównie na siłowni, a 1 lutego wylatują do amerykańskiego Lake Placid na mistrzostwa świata (6-8.2). Później w Kanadzie przeprowadzone zostaną podwójne zawody PŚ - w Calgary i Whistler.