Partner merytoryczny: Eleven Sports

Polacy nie zatrzymują się w mistrzostwach Europy. Mamy kolejne medale

Nie kończy się dobra seria naszych reprezentantów w mistrzostwach Europy w kajakarstwie. Na Węgrzech Polacy zdobywają medal za medalem. W kraju najgłośniej zrobiło się o sukcesie Justyny Iskrzyckiej, ale nie zawodzą także pozostali „Biało-Czerwoni”. W sobotę najpierw srebrne krążki dorzuciły Dorota Borowska oraz Sylwia Szczerbińska. Chwilę później znów na podium uplasowała się Justyna Iskrzycka, tym razem na drugim stopniu. Wraz z nią na dekorację udadzą się Sandra Ostrowska, Julia Olszewska i Katarzyna Kołodziejczyk.

Dorota Borowska
Dorota Borowska/AFP

Miłośnicy futbolu w piątkowy wieczór wreszcie doczekali się początku Euro 2024. O prymat na Starym Kontynencie walczą jednak nie tylko piłkarze. Niedawno rozpoczęły się też zdecydowanie mniej nagłośnione mistrzostwa Europy w kajakarstwie. A szkoda, ponieważ to widowiskowa dyscyplina, która obecna jest na igrzyskach olimpijskich. Dodatkowo kapitalnie w Szeged radzą sobie "Biało-Czerwoni". W piątek nasi rodacy do klasyfikacji medalowej dorzucili kilka krążków.

Złoty piątek na mistrzostwach Europy. To był polski dzień

Ten najcenniejszy wywalczyła Justyna Iskrzycka w wyścigu na dystansie 1000 metrów. 26-latka zdemolowała pozostałe rywalki, drugiej Eszter Rendessy dokładając aż 1,2 sekundy. Triumf smakował podwójnie, bo rywalka reprezentuje Węgry i w przeciwieństwie do Polki miała ogromne wsparcie kibiców. Koleżance pozazdrościł Oleksii KoliadychOn z kolei zameldował się na mecie przed wszystkimi przeciwnikami w zmaganiach na 200 metrów.

Kocham tę dwusetkę, dobrze mi idzie, bo już tyle razy przepłynąłem te 200 metrów, że po prostu czuję się spokojniej. Podobnie, jak w każdym wyścigu, w którym reprezentuję siebie i kraj, także i teraz byłem bardzo skoncentrowany. Po prostu robię swoją robotę, dobrze mi idzie i mam nadzieję, że tak dalej będzie. A w Szeged bardzo lubię startować, jest to bardzo dobra, ciepła i szybka woda

~ mówił przed decydującym startem i jak widać nie rzucał słów na wiatr

Sobota również udana dla „Biało-Czerwonych”. Kolejne medale na koncie

Czy to koniec szczęśliwych momentów dla polskich kibiców? Nic z tych rzeczy. Jeszcze w piątek w rywalizacji K-1 srebro na 200 metrów zdobyła Katarzyna Kołodziejczyk. Niecałą godzinę później identyczny sukces osiągnęli Jakub Stepun oraz Przemysław Korsak. Cztery medale w jeden dzień brzmiały jak piękny sen.

Piękny sen, który trwa nadal. Sobotnia rywalizacja dopiero się rozpoczęła, a do Polski płyną kolejne świetne wieści. Nasi rodacy właśnie zdobyli dwa srebra. Lekki niedosyt mogą czuć Dorota Borowska i Sylwia Szczerbińska. "Biało-Czerwone" tylko o 0,08 sekundy przegrały z Agnes Kiss i Bianką Nagy na w olimpijskiej konkurencji dwójek na pół kilometra. W K4 na identycznym dystansie nieco więcej do triumfatorek straciły już Justyna Iskrzycka, Sandra Ostrowska, Julia Olszewska i Katarzyna Kołodziejczyk, ale liczy się przede wszystkim wywalczone wicemistrzostwo Starego Kontynentu. Powody do radości ma pierwsza z pań. To już jej drugi medal na trwającym od niedawna czempionacie.

Polacy na Węgrzech mają już łącznie sześć krążków.

Raport z bazy Polaków przed meczem z Holandią (15.06.24) WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV
Dorota Borowska (z prawej)/AFP
Julia Walczak i Sylwia Szczerbińska/Rafał Oleksiewicz/materiały prasowe
Sylwia Szczerbińska i Julia Walczak/Rafał Oleksiewicz/materiały prasowe

INTERIA.PL/PAP

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem