Jan Krzysztof Duda pokonał mistrza świata Magnusa Carlsena w piątej rundzie turnieju Altibox Norway Chess w Stavanger z udziałem czołowych szachistów globu. Polak przerwał na 125 serię partii klasycznych Norwega bez porażki. Na półmetku imprezy prowadzenie objął Lewon Aronian z Armenii - 11 pkt. Polak z 4 pkt awansował na piąte miejsce. Wygrana 22-letniego najlepszego polskiego szachisty z prowadzącym w turnieju liderem rankingu FIDE i mistrzem świata to największa niespodzianka norweskiego superturnieju. Było to pierwsze zwycięstwo arcymistrza z Wieliczki w tej imprezie. Osiągnął je po partii, w której już po 20. posunięciu uzyskał przewagę materialną. Mistrz świata starał się wybronić w przegranej pozycji, poddał się po 63 posunięciach. Gratulacje polskiemu szachiście złożył w niedzielę na Twitterze minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu. "Nic na to poradzę, że młody Polak Jan-Krzysztof Duda (co za nazwisko!) pokonał wczoraj najlepszego szachistę świata. To już się staje przytłaczające, ale co robić, udźwigniemy" - napisał Gliński. Nawiązał w ten sposób do sobotniego zwycięstwa tenisistki Igi Świątek w turnieju French Open. Świątek w drodze po tytuł w wielkoszlemowym turnieju French Open nie straciła seta. 19-letnia tenisistka za sprawą tego sukcesu zaliczy spory awans w rankingu WTA. "Wielkie gratulacje dla Igi Świątek! A teraz trzeba będzie sobie z tym sukcesem poradzic:) Iga na pewno da radę! A my?" - podkreślił w sobotę na Twitterze Gliński. Dodał, że Mazurek Dąbrowskiego dla Świątek to "kolejna ikoniczna chwila w historii polskiego sportu". "Szczególnie ważna w trudnych czasach pandemii" - zwrócił uwagę. Autorka: Daria Porycka dap/ robs/